07 Paź. 2014

TYLKO ŻÓŁTE SĄ GROŹNE

Od 28 czerwca 2014 roku tylko żółte fotoradary mogą robić zdjęcia kierowców, którzy przekroczyli prędkość. Inspekcja Transportu Drogowego dysponuje 300 urządzeniami zainstalowanymi w żółtych skrzynkach, podobną liczbę urządzeń mają w dyspozycji straże miejskie. ITD planuje do 2015 roku instalację jeszcze 100 nowych fotoradarów, 29 urządzeń do odcinkowego pomiaru prędkości oraz montaż 20 systemów kontroli wjazdu na czerwonym świetle.

JAK ICH UNIKNĄĆ?

W uniknięciu mandatu mogą pomóc Ci znaki ostrzegające o wjeździe w strefę objętą pomiarem. Muszą być one ustawione przed każdym fotoradarem, stacjonarnym lub przenośnym. Mimo to, nie zawsze uda ci się je zauważyć wśród innych znaków drogowych. Skutecznym sposobem są nawigacje samochodowe lub aplikacje mobilne wyposażone w bazę fotoradarów stacjonarnych. Ostrzegają one dźwiękowo i graficznie o zbliżaniu się do żółtej skrzynki.

MASZ PRAWO DO ZDJĘCIA

Od 2011 roku Inspekcja Transportu Drogowego powiadamia listownie domniemanych sprawców o zarejestrowaniu przekroczenia prędkości. W kopercie znajduje się formularz do wypełnienia i list, ale nie ma tam zdjęcia. Jeśli jednym samochodem jeździ kilka osób, ustalenie tego, kto siedział za kierownicą może sprawić trudność. Trybunał Konstytucyjny orzekł, że sposób postępowania ITD jest niezgodny z ustawą zasadniczą. Jeśli otrzymałeś mandat, możesz domagać się możliwości obejrzenia zdjęcia, na podstawie którego jesteś oskarżony o złamanie przepisów. KIEROWCO, MUSISZ WSKAZAĆ WINNEGO

Jeśli nie ty kierowałeś pojazdem w trakcie zdjęcia na fotoradarze, musisz ujawnić kto. Od 30 września 2014 roku, według decyzji Sądu Najwyższego, Straż Miejska może wnosić o ukaranie właściciela pojazdu, który odmówił wskazania, kto kierował jego autem w czasie popełnienia wykroczenia.