http://moto.wp.pl/kat,89554,title,In...wiadomosc.html
Printable View
Miał prawo wykonac manewr - był przed znakiem pionowym i na linii przerywanej , wiec policja powinna sie doszkolić a nie tylko zarabiac na kazdej mozliwej okazji - nie przyjął bym tego mandatu i niech oddaja sprawe do sądu .
flacha 159 napisał:
Cytat:
Miał prawo wykonac manewr - był przed znakiem pionowym i na linii przerywanej ,...
Nie miał prawa, bo manewr wyprzedzania powinien zakończyć przed znakiem B-25 i linią ciągłą. Trochę ciężko jest wyłapać z tego filimku, czy L-ka zakończyła manewr wyprzedzania( czy tył L-ki znalazł się za przodem pojazdu wyprzedzanego)przed znakiem, czy już za znakiem. Niestety niektórzy różnie interpretują manewr wyprzedzania, tzn to w którym miejscu wyprzedzanie się zaczyna, a w którym kończy. Z drugiej strony znak B-25 stosuje się między innymi na tych odcinkach, gdzie pojazdy powinny poruszać się po jednym pasie.
flacha 159 napisał:
Cytat:
...nie przyjął bym tego mandatu i niech oddaja sprawe do sądu .
A to już kwestia z jakiego powodu doszło do wykroczenia. Jeśli instruktor wiedział, że nie zakończy wyprzedzania przed znakiem zakazu wyprzedzania, to nie powinien był pozwolić na taki manewr. Jeśli kursant sam podjął decyzję o manewrze wyprzedzania, bez polecenia instruktora ( co jest mało prawdopodobne), to wtedy kursant powinien odpowiadać za wykroczenie. Choć i tak instruktorowi będzie się zarzucać, dlaczego nie zareagował i pozwilił na manewr.
Zgadzam się z ksu. Za znakiem nie powinno się wykonywać manewru wyprzedzania, nie ważne czy go zaczynać czy kończyć.
Bo co innego linia przerywana, która przechodzi w ciągłą od mojej strony, czyli mogę wrócić na swój pas po rozpoczęciu wyprzedzania na linii przerywanej, a co innego podwójna ciągła i znak "zakaz wyprzedzania"
Instruktor takie rzeczy powinien wiedzieć i rozróżniać.
Tak mi się wydaje.
bambi napisała:
Cytat:
Instruktor takie rzeczy powinien wiedzieć i rozróżniać.
Tak mi się wydaje.
Tu jest właśnie ewidentny brak wiedzy instruktora, to że tkwił w przekonaniu, że manewr można zakończyć za znakiem. Tak samo jak niektórzy myślą, że jeśli rozpoczął wyprzedzanie na lini przerywanej, to może zakończyć mimo podwójnej ciągłej.
Moje zdanie w tej sytuacji jest następujące:
- za znakiem można było powrócić na "swój" pas, gdyby wyprzedzanie zostało zakończone przed znakiem (czyli gdyby był już w całości przed pojazdem wyprzedzanym)
- instruktor głupio się wypowiadał i za taką interpretację prawidłowo otrzymał mandat
M.S. napisał:
Cytat:
Moje zdanie w tej sytuacji jest następujące:
- za znakiem można było powrócić na "swój" pas, gdyby wyprzedzanie zostało zakończone przed znakiem (czyli gdyby był już w całości przed pojazdem wyprzedzanym)
Zjechać na swój pas nawet musi w takiej sytuacji, ale wykroczenie już popelnił. Jeśli chodzi o znak "zakaz wyprzedzania", to oprócz tego, że przed znakiem należy zakończyć manwewr wyprzedzania, to również przed znakiem należy znaleźć się na prawym pasie ruchu.
M.S. napisał:
Cytat:
- instruktor głupio się wypowiadał i za taką interpretację prawidłowo otrzymał mandat
No właśnie, bo tkwił w przekonaniu, że może prawnie dokończyć manewr za znakiem. Stąd takie tłumaczenie, a nie inne.
Co to jest wyprzedzanie? Przejeżdżanie obok innego pojazdu poruszającego się w tym samym kierunku z większą prędkością.Cytat:
oprócz tego, że przed znakiem należy zakończyć manwewr wyprzedzania, to również przed znakiem należy znaleźć się na prawym pasie ruchu
Jeżeli jesteśmy już przed pojazdem wyprzedanym to wyprzedzanie się zakończyło. Potem tylko powracamy na swój pas i takie coś spokojnie możemy uczynić za znakiem zakaz wyprzedzania".
M.S. mapisał:
Cytat:
Co to jest wyprzedzanie? Przejeżdżanie obok innego pojazdu poruszającego się w tym samym kierunku z większą prędkością.
Jeżeli jesteśmy już przed pojazdem wyprzedanym to wyprzedzanie się zakończyło.
Z mniejszą prędkością. Pewnie nieświadomie się pomyliłeś. Reszta się zgadza.
M.S. napisał:
Cytat:
Potem tylko powracamy na swój pas i takie coś spokojnie możemy uczynić za znakiem zakaz wyprzedzania".
No własnie nie.
Teraz sięgając do rozporządzenia ministra infrastruktry w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych oraz urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego i warunków ich umieszczania na drogach i z niego wynika, że znak ten zabrania wyprzedzania w szczególności min. na tych odcinkach gdzie pojazdy powinny poruszać się tylko po jednym pasie(w jednym kierunku), a jeśli po wyprzedzeniu wracasz na wcześniej zajmowany pas ruchu po minięciu znaku, to juz popelniasz wykroczenie, bo min.zakaz wyrażony tym znakiem obowiązuje od miejsca jego umieszczenia.
Cd. Po minięciu tego znaku nie wolno Ci przebywać na lewym pasie.
Mówiąc szczerze nie mam teraz dostępu do rozporządzenia, więc możesz podać tutaj konkretny przepis? Jakoś nie pamiętam, aby była tam mowa o tym co piszesz.
Po minięciu tego znaku nie wolno mi wyprzedzać, a nie przebywać na lewym pasie :) Chyba że o czymś nie wiem :)
Jak dla mnie mamy tu do czynienia z trzema manewrami:
1. zmiana pasa na lewy
2. wyprzedzanie
3. zmiana pasa na prawy
A mówimy tu o znaku zakaz wyprzedzania, więc jak dla mnie sprawa jasna :)
Wiesz w jakim celu stosuje się znak zakaz wyprzedzania? Między innymi po to, by ze względów bezpieczeństwa utrzymać ruch pojazdów (jadących w jednym kierunku )na jednym pasie ruchu. Więc jeśli po wyprzedzeniu nie zdążyłeś powrócić na wcześniej zajmowany pas ruchu, przed znakiem B-25, popełniasz wykroczenie.
Zgadzam się z Tobą, ale tu chodzi o "szczególiki".
Skoro mam zakaz wyprzedzania to sprawdzam co to jest wyprzedzanie. Nie ma tam mowy o zakazie zmiany pasa.
Gdyby tam była podwójna ciągła to miałbyś 100% racji, ale tam jest linia jednostronnie przekraczalna i powrót jak najbardziej jest możliwy !
Moim zdaniem nie powinni mu wlepić tego mandatu.
Zaczął wyprzedzanie przed znakiem, przed rozpoczęciem wyprzedzania upewnił się że ma dostateczną widoczność i miejsce do wyprzedania tym samym nie spowodował zagrożenia w ruchu drogowym, a mógł nie zauważyć, że dalej stoi znak - "zakaz wyprzedzania", nie najechał na linie ciągła, najechał na linie jednostronnie przekraczalną, gdzie nie popełnił wykroczenia.
Moim zdanie w tej sytuacji powinni mu wlepić mandat jakby spowodował zagrożenie w ruchu drogowym...
A przy okazji, widzieliscie to:
http://www.youtube.com/watch?v=RR_Cc...eature=related
Gosciu ewidentnie minął się z powołaniem!
M.S. napisał:
Cytat:
Zgadzam się z Tobą, ale tu chodzi o "szczególiki".
Diabeł tkwi w szczególikach.
M.S.napisał:
Cytat:
Skoro mam zakaz wyprzedzania to sprawdzam co to jest wyprzedzanie. Nie ma tam mowy o zakazie zmiany pasa.
Oprócz ustawy mamy jeszcze rozporządzenia i pewne przepisy, sposób zachowania wynikają z rozporządzenia.
M.S. napisał:
Cytat:
Gdyby tam była podwójna ciągła to miałbyś 100% racji, ale tam jest linia jednostronnie przekraczalna i powrót jak najbardziej jest możliwy !
No proszę Cie... :) Ta linia jednostronnie przekraczalna nie jest dla L-ki (na tym filmiku), tylko dla jadących z kierunku przeciwnego.
slowdzerson napisał:
I po co ja sie produkuję? Jak miał miejsce, skoro wrócił na prawy pas po wyprzedzeniu za znakiem B-25 i na ciągłej linni. Znowu przypadkiem udało sie bez wypadku, bo tak się zdarzyło, że z przeciwka nikt nie jechał...A co gdyby jednak ktoś wyjechał z zakrętu, zza wzniesienia?Cytat:
Moim zdaniem nie powinni mu wlepić tego mandatu.
Zaczął wyprzedzanie przed znakiem, przed rozpoczęciem wyprzedzania upewnił się że ma dostateczną widoczność i miejsce do wyprzedania tym samym nie spowodował zagrożenia w ruchu drogowym,
slowdzerson napisał:
To znaku "stop" też będzie mógł nie zauważyć? To po co te znaki są? Dla kogo? Może kiedyś i pieszego nie zauważy...Cytat:
a mógł nie zauważyć, że dalej stoi znak - "zakaz wyprzedzania",
slowdzerson najechał:
Cytat:
nie najechał na linie ciągła, najechał na linie jednostronnie przekraczalną, gdzie nie popełnił wykroczenia.
Panowie, czy Wy naprawdę nie rozumiecie znaczenia znaków poziomych?
Hehe, ksu, a co w tym dziwnego, że wrócil na prawy pas po wyprzedzeniu? Miał jechać lewym? Nie jesteśmy w Anglii hehe :)
No chyba żartujesz :)Cytat:
Napisał ksu
A czytałeś coś takiego:
??Cytat:
Znak P-3 „linia jednostronnie przekraczalna”
oznacza zakaz przejeżdżania przez tą linię od strony linii ciągłej i najeżdżania na nią, z wyjątkiem powrotu po wyprzedzaniu na położony przy linii przerywanej pas ruchu zajmowany przed wyprzedzaniem.
M.S. to dotyczy takiej sytuacji.
http://img843.imageshack.us/img843/3815/pyt83.jpg
Zacytowany przez Ciebie przepis z rozporządzenia dotyczy takiej sytuacji. W tej sytuacji jak na rysunku pojazd po wyprzedzeniu może powrócić na prawy pas.
A Ty próbujesz ten przepis wplątać do sytuacji jak na filmiku. Bój sie Boga :)
Co znaczy "nie jest dla L-ki"? Jaki przepis zabrania przebywania na lewym pasie ruchu w takiej sytuacji i/lub przejechania po linii jednostronnie przekraczalnej od strony linii przerywanej?Cytat:
Napisał ksu
Rozumieć rozumiemy, ale kiedy przychodzi co do czego, to bierzemy pod uwagę tylko to, co rzeczywiście stanowią przepisy, a nie co chcielibyśmy albo co wydaje się logiczne.Cytat:
Napisał ksu
KSU faktycznie może źle zaznaczyłem na grubo wyjątek, bo on dotyczy sytuacji którą przedstawiłeś, ale pokaż w którym miejscu eLka przekroczyła, albo najechała na nią od strony linii ciągłej?
cman napisał:
Cytat:
Co znaczy "nie jest dla L-ki"?
Chodziło mi o ten konkretny przypadek, na tym filimku, dlatego tak napisałem. Oczywiście nie ma znaczenia, czy to L-ka, czy taxi, czy może jeszcze jakiś inny pojazd. Wszystkich obowiązują te same przepisy.
cman napisał:
Cytat:
Jaki przepis zabrania przebywania na lewym pasie ruchu w takiej sytuacji i/lub przejechania po linii jednostronnie przekraczalnej od strony linii przerywanej?
Można wymienić kilka przepisów. Weźmy pierwszy lepszy. Art.3 kd.
Cman ja wiem co jest napisane w rozporządzeniu na temt "linii jednostronnie przekraczalnej". Tylko zastanówmy się w jakim celu ten znak poziomy tam się znajduje. Tego przecież nie będę Ci tłumaczył, bo Ty doskonale wiesz. Jak się domyślam będziesz twierdził, że L-ka przejechała tą linię od strony linii przerywanej, dlatego uważasz, że jest ok. To niestety taka luka prawna. Ważne jest to, że L-ka znalazła się na lewym pasie ruchu, w miejscu, gdzie nie mogła już przebywać.
Instruktor przecież i tak nie za linię został ukarany. Przyczyną popełnienia wykroczenia było co innego.
cman napisał:
Cytat:
Rozumieć rozumiemy, ale kiedy przychodzi co do czego, to bierzemy pod uwagę tylko to, co rzeczywiście stanowią przepisy, a nie co chcielibyśmy albo co wydaje się logiczne.
Chcesz powiedzieć, że obowiązują nas tylko przepisy? A logiczne myślenie nie? A jazda zgodna "z techniką kierowania pojazdem" nie? No przecież ona nie jest określona żadnymi przepisami. A zdrowy rozsądek? A zasady kulturalnego zachowania się na drodze?
M.S. napisał:
Cytat:
KSU faktycznie może źle zaznaczyłem na grubo wyjątek, bo on dotyczy sytuacji którą przedstawiłeś, ale pokaż w którym miejscu eLka przekroczyła, albo najechała na nią od strony linii ciągłej?
Od strony linii ciągłej nie najechała. Ale linię tą stosujemy w wiadomym celu. Jest stosowana m.in w rejonach łuków poziomych i pionowych o niedostatecznej widoczności, a więc wszędzie tam gdzie pojazd ma znajdować się na prawym pasie ruchu, a nie na lewym.
Oczywiście, że nie pytam w kontekście eLki, tylko o samo to: "nie dla... kogoś".Cytat:
Napisał ksu
Więc wymień.Cytat:
Napisał ksu
No nie, niestety z jego treści nic takiego nie wynika.Cytat:
Napisał ksu
Więc nie zastanawiajmy się niepotrzebnie, tylko pozostańmy przy tym co jest napisane w rozporządzeniu, bo to i tylko to ma moc prawną.Cytat:
Napisał ksu
Zwał jak zwał, nieważne co to jest, ważne że tylko i wyłącznie na tym opiera się policja i sąd.Cytat:
Napisał ksu
Jaki przepis jej tego zabraniał?Cytat:
Napisał ksu
Zatem wszystko się zgadza, tylko po co pisałeś o linii jednostronnie przekraczalnej, że czegoś nie było wolno?Cytat:
Napisał ksu
Tak samo oprócz tego jeszcze napisałeś, że trzeba się przed znakiem zakazu wyprzedzania znaleźć już na prawym pasie ruchu, co również nie jest prawdą. O definicji wyprzedzania, w której nie ma nic o większej czy mniejszej prędkości, już nawet nie wspominam.
Wymyślasz zakazy/ograniczenia, które w obowiązujących aktach prawnych nie istnieją.
Tak, obowiązują nas tylko przepisy, reszta jest wyłącznie naszą (dobrą) wolą.Cytat:
Napisał ksu
Może jeszcze napiszesz, że mogę zostać ukarany przez sąd za nielogiczne myślenie czy niekulturalne zachowanie?
Nie ma takiego zapisu w szczegółowych warunkach technicznych.Cytat:
Napisał ksu
Jeżeli chodzi o linie p-3 to nigdy się wcześniej nad tym nie zastanawiałem. Każdy wie co ustawodawca miał na myśli, ale patrząc na zapis w rozporządzeniu to L-ka na filmiku nie popełnia wykroczenia przekraczając tą linię. Co do samego momentu wyprzedzania to dokładnie nie widać, ale bym był skłonny powiedzieć że L-ka na filmie już sam moment przejeżdżania koło pojazdu poruszającego się w tym samym kierunku miała już za sobą. Powiem szczerze że nie jestem do końca przekonany czy mandat został słusznie wystawiony.
Pytanie do Cmana:
Gdyby to od Ciebie zależało to wystawił byś za to mandat ?
Nie.
Dla mnie moment zakończenia wyprzedzania nie jest dokładnie widoczny, ale też wdaje mi się, że było to jeszcze przed znakiem, a już ten fakt wystarczająco przemawia za tym, że nie było podstawy do ukarania.
Tak też myślałem.Cytat:
Napisał cman
cman napisał:
Cytat:
Co znaczy "nie jest dla L-ki"?
Chdziło mi o to, że ta linia jest przekraczalna dla pojazdów jadących z kierunku przeciwnego dla L-ki.
cman napisał:
Cytat:
No nie, niestety z jego treści nic takiego nie wynika.
No jak nic nie wynika. Tzn. że zbliżając się do zakrętu, czy wierzchołka wzniesienia, możesz nie zachowywać szczegolnej ostrozności? Możesz powodować zagrożenie jadąc lewym pasem w miejscu gdzie jest to zabronione znakiem poziomym? Chociażby z tego przepisu wynika, że w tym miejscu masz znajdować się na prawym pasie ruchu, a nie na lewym, czyli"unikac wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrozenie bezpieczeństwa..."
A to kolejny. Art.24 ust.7 pkt 1 i 2 kd. Żeby wyprzedzić, to musisz znaleźć sie na lewym pasie, a w miejscach wymienionych w tym artykule zabrania sie.
[b]cman napisał:
W rozporządzeniu jest jeszcze taki zapis z ktorego wynika, że znak B-25 stosuje się w szczególności:Cytat:
Więc nie zastanawiajmy się niepotrzebnie, tylko pozostańmy przy tym co jest napisane w rozporządzeniu, bo to i tylko to ma moc prawną.
"-przed zwęzonymi odcinkami dróg lub na tych odcinkach, jeżeli pojazdy powinny poruszać się po jednym pasie ruchu( w jednym kierunku).
Jak Ty to zinterpretujesz?
cman napisał:
Cytat:
Zwał jak zwał, nieważne co to jest, ważne że tylko i wyłącznie na tym opiera się policja i sąd.
I co z tego. Sąd sądem, policja policją, a bezpieczeństwo się nie liczy?
cman napisał:
Cytat:
Jaki przepis jej tego zabraniał?
Wymieniłem już dwa przepisy, dodam jeszcze znak B-25.
cman napisał:
Cytat:
Zatem wszystko się zgadza, tylko po co pisałeś o linii jednostronnie przekraczalnej, że czegoś nie było wolno?
Powtorzę się,bo ta linia jest przekraczalna dla pojazdów jadących z kierunku przeciwnego dla L-ki. Linia już w tym miejscu (L-ka na lewym pasie) obowiązuje. L-ka powinna zakończyć nie tylko manewr wyprzedzania ale i powrót na prawy pas przed znakiem B-25 i linią jednostronnie przekraczalną ze względów bezpieczeństwa, które wynikają z innych przepisów.
cman napisał:
Cytat:
Tak samo oprócz tego jeszcze napisałeś, że trzeba się przed znakiem zakazu wyprzedzania znaleźć już na prawym pasie ruchu, co również nie jest prawdą.
Wachałem się co do tego stwierdzenia, nawet w pierwszym poście napisałem coś takiego:
ksu napisał:
Cytat:
Trochę ciężko jest wyłapać z tego filimku, czy L-ka zakończyła manewr wyprzedzania( czy tył L-ki znalazł się za przodem pojazdu wyprzedzanego)przed znakiem, czy już za znakiem.
Jednak po przemyśleniu i zastanowieniu się nad sensem zastosowania znaku B-25 uważam dalej, że oprócz zakończenia wyprzedzania, należy znaleźć się przed znakiem na prawym pasie. Chodź muszę przyznać, że ma co do tego wątpliwości.
cman napisał:
Cytat:
O definicji wyprzedzania, w której nie ma nic o większej czy mniejszej prędkości, już nawet nie wspominam.
Przeczytaj dokładnie, kto pierwszy napisał o większej/mniejszej prędkości, ja ustosunkowałem się do mojego przedmówcy i nie poprawiałem niektórych błędnych sforułowań, bo i nie były wielce rażące. A tak na marginesie nie wszystko wynika z definicji, z przepisów.
Skoro wyprzedzanie jest to przejeżdżanie (przechodzenie) obok pojazdu lub uczestnika ruchu poruszającego sie w tym samym kierunku, to chyba łatwo mozna wywnioskować, że pojazd wyprzedzający musi mieć większą prędkość od pojazdu wyprzedzanego.
To jest czepianie się z Twojej strony. Ale to nic.
cman napisał:
Cytat:
Wymyślasz zakazy/ograniczenia, które w obowiązujących aktach prawnych nie istnieją.
Podaj przykład co wymyśliłem.
cman napisał:
Cytat:
Tak, obowiązują nas tylko przepisy, reszta jest wyłącznie naszą (dobrą) wolą.
Może jeszcze napiszesz, że mogę zostać ukarany przez sąd za nielogiczne myślenie czy niekulturalne zachowanie?
Za nielogiczne myślenie nie, ale za niekulturalne zachowanie się w miejscu publicznym tak, jeżeli nie przyjąłbyś oczywiście mandatu.
bilon napisał:
Cytat:
Nie ma takiego zapisu w szczegółowych warunkach technicznych
Bo to już nie zapis z rozporządzenia.
cman napisał:
Cytat:
Nie.
Dla mnie moment zakończenia wyprzedzania nie jest dokładnie widoczny, ale też wdaje mi się, że było to jeszcze przed znakiem, a już ten fakt wystarczająco przemawia za tym, że nie było podstawy do ukarania.
To dlaczego Policja ukarała instruktora mandatem karnym i punktami?
Oczywiście, że nie muszę.Cytat:
Napisał ksu
Nie jestem w stanie odpowiedzieć na to pytanie, ponieważ nie znam znaku poziomego, który zabrania jazdy lewym pasem ruchu.Cytat:
Napisał ksu
Nic z tego nie wynika, art. 3 jest ogólnym przepisem, a przywoływany jest ratunkowo (w dyskusjach forumowych) wtedy, kiedy nie da się znaleźć prawdziwego, istniejącego przepisu dla danej sytuacji.Cytat:
Napisał ksu
Zabrania się wyprzedzania, a nie przebywania na lewym pasie ruchu, w szczególności, że tak dokładnie to zabrania się wyprzedzania pojazdu silnikowego jadącego po jezdni, więc na przykład furmankę można w pełni zgodnie z przepisami w takim miejscu wyprzedzić, naturalnie korzystając również z lewego pasa ruchu.Cytat:
Napisał ksu
Nie mam potrzeby w tym wątku interpretować rozporządzenia przeznaczonego dla drogowców.Cytat:
Napisał ksu
My w tym wątku dyskutujemy o ew. wykroczeniu(ach) eLki i możliwości ukarania za nie, czyli o sądzie i policji.Cytat:
Napisał ksu
Nie wymieniłeś na razie żadnego, ja wyraźnie pytałem o przepis zabraniający przejeżdżania przez linię P-3 od strony linii przerywanej i/lub przebywania na lewym pasie ruchu w takiej sytuacji. I nie rozumiem też, co ma do tego znak B-25.Cytat:
Napisał ksu
Oczywiście, że obowiązuje, a ja po raz kolejny powtórzę pytanie, na podstawie jakiego przepisu jest nieprzekraczalna dla eLki?Cytat:
Napisał ksu
Jaki(e) przepis(y) złamała eLka zakładając, że zakończyła wyprzedzanie przed znakiem B-25, a następnie powróciła na prawy pas ruchu za znakiem B-25, przejeżdżając linię P-3 od strony linii przerywanej?Cytat:
Napisał ksu
Doskonale wiem kto i co napisał:Cytat:
Napisał ksu
Gdybyś poprawił rzeczywiście zgodnie z definicją, to napisałbyś, że nie ma tam nic o mniejszej/większej prędkości, a nie dopisywałbyś: "Z mniejszą prędkością".Cytat:
Napisał ksu
Nie, to nie jest czepianie się, tylko zwracanie uwagi na rzeczy, których Ty i wielu innych nie zauważa. Jak choćby właśnie to, że pojazd wyprzedzający wyprzedza, ale pojazd wyprzedzany również wyprzedza w rozumieniu naszych kulawych przepisów.Cytat:
Napisał ksu
Rzekomy zakaz przebywania na lewym pasie ruchu na odcinku drogi z linią P-3 (z linią przerywaną z lewej strony) lub za znakiem B-25.Cytat:
Napisał ksu
Skoro jednak mówimy o mandacie, to znaczy, że musiałby on być wystawiony na jakiejś podstawie, oczywiście podstawie prawnej. Więc cokolwiek rozumiesz przez niekulturalne zachowanie się, to jak widać jest to coś prawnie zabronione, bo w innym przypadku nie mogłoby być mowy o żadnym mandacie czy sądzie.Cytat:
Napisał ksu
Bo ci jej przedstawiciele okazali się skrajnie niekompetentni? Nie wiem. Ale chyba Ci się adresat tego pytania zupełnie pomylił.Cytat:
Napisał ksu
Rozumiem, że manewr wykonany tutaj:Cytat:
Napisał cman
http://www.youtube.com/watch?v=QhCN2m9Bzq4
na około 0:50 jest w porządku i Pani Marysia miała prawo pojechać po lewej stronie tej linii?
No i w tym wszystkim najlepsze jest to że potem wychodzą takie kwiatki. Zrozumcie Cmana, on porostu patrzy na to co jest w aktach prawnych i nic poza tym, a że z tego wychodzą potem takie jajca to już wina niedopracowanych zapisów.
Nie.Cytat:
Napisał tristan
Tak.Cytat:
Napisał tristan
cman napisał:
Cytat:
Oczywiście, że nie muszę.
Dobrze. Nie będę tego komentował. Spoko jesteś cman.
cman napisał:
Cytat:
Nie jestem w stanie odpowiedzieć na to pytanie, ponieważ nie znam znaku poziomego, który zabrania jazdy lewym pasem ruchu.
Tak, bo Ty znasz tylko znaki poziome, które zabraniaja przejeżdzania przez linię . Mam rację?
cman napisał:
Cytat:
Nic z tego nie wynika, art. 3 jest ogólnym przepisem, a przywoływany jest ratunkowo (w dyskusjach forumowych) wtedy, kiedy nie da się znaleźć prawdziwego, istniejącego przepisu dla danej sytuacji.
Ty tak uważasz.
cman napisał:
Cytat:
... w szczególności, że tak dokładnie to zabrania się wyprzedzania pojazdu silnikowego jadącego po jezdni,...
Wszyscy to wiemy, tylko jakie to ma znaczenie w omawianym przypadku?
cman napisał:
Cytat:
więc na przykład furmankę można w pełni zgodnie z przepisami w takim miejscu wyprzedzić, naturalnie korzystając również z lewego pasa ruchu.
I pewnie jeszcze można przejechać przez podwóją ciągłą linię?
cman napisał:
Cytat:
Nie mam potrzeby w tym wątku interpretować rozporządzenia przeznaczonego dla drogowców.
Tak nie ma. Ale jak linia podwójna ciągła nie ma 20 m, to wtedy interpretujesz rozporządzenie przeznaczone dla drogowców. Bo ona wtedy nie obowiązuje. Prawda? Nie odpowiedziałeś na moje pytanie.
cman napisał:Cytat:
Gdybyś poprawił rzeczywiście zgodnie z definicją, to napisałbyś, że nie ma tam nic o mniejszej/większej prędkości, a nie dopisywałbyś: "Z mniejszą prędkością".
W definicji nic nie ma o prędkości, ale w rzeczywistości jest tak jak mój przedmówca napisał, pomijając tą pomyłkę z tą prędkością.
cman napisał:
Cytat:
Jak choćby właśnie to, że pojazd wyprzedzający wyprzedza, ale pojazd wyprzedzany również wyprzedza w rozumieniu naszych kulawych przepisów.
Niby dlaczego pojazd wyprzedzany wyprzedza? chodzi Ci o sytuację ,kiedy wyprzedzający zmniejszy prędkość i wyprzedzany staje się wyprzedzającym? Czy może jeszcze coś innego?
cman napisał:
Cytat:
Rzekomy zakaz przebywania na lewym pasie ruchu na odcinku drogi z linią P-3 (z linią przerywaną z lewej strony) lub za znakiem B-25.
Ale panowie z drogówki tez tak to interpretują.
cman napisał:
Cytat:
Skoro jednak mówimy o mandacie, to znaczy, że musiałby on być wystawiony na jakiejś podstawie, oczywiście podstawie prawnej.
Oczywiście.
cman napisał:
Cytat:
Bo ci jej przedstawiciele okazali się skrajnie niekompetentni?
To dlaczego instruktor przyjął mandat? Też niekompetentny?
bilon napisał:
Cytat:
No i w tym wszystkim najlepsze jest to że potem wychodzą takie kwiatki. Zrozumcie Cmana, on porostu patrzy na to co jest w aktach prawnych i nic poza tym...
No i właśnie niestety. Oprócz aktów prawnych, jak to już wcześniej napisałem przydałby się czasem zdrowy rozsądek. Bo akty prawne można różnie interpretować, chociażby omawiany przez nas kiesyś arkusz egzaminu praktycznego.
Podstawowe pojęcia są zawarte (chyba) w każdym akcie prawnym, regulaminie itp.
Po to one są, aby wiadomo było o czym jest napisane w danym akcie prawnym.
Skoro mamy znak który zabrania "wyprzedzania" to sprawdzamy co oznacza "wyprzedzanie" i tyle.
Popieram w większości postów Cman'a gdyż próbuje wam to pokazać ! To, że zdrowy rozsądek nakazuje co innego, to jedno, a przepisy prawa (często spieprzone, albo niekompletne) mówią co innego, to już inna bajka. ktoś je wymyślił.
Po to są prawnicy, aby szukać takich "furtek" i nawet 100% bandytę potrafią uniewinnić. Podobnie jest w tym wypadku.
Jak mogą mnie ukarać za coś, na co pozwala prawo?!
Może jednak skomentuj, bo zdajesz się chyba sugerować, że napisałem coś niestosownego.Cytat:
Napisał ksu
Nie tylko, chyba że nadal mówimy o jeździe pasem ruchu, to tak.Cytat:
Napisał ksu
Ano takie ma znaczenie, że była to moja odpowiedź na Twoje twierdzenie, jakoby art. 24 ust. 7 pkt. 1 i 2 PRD zabraniał przebywania na lewym pasie ruchu.Cytat:
Napisał ksu
Nie.Cytat:
Napisał ksu
Nie interpretuję (bo tu nie ma co interpretować), tylko znam wytyczne dla drogowców i dzięki temu wiem, że malunek udający znak drogowy nim nie jest.Cytat:
Napisał ksu
I nie odpowiem, w szczególności, że zadajesz całą masę zbędnych pytań, z których nic nie wynika, a jedynie zmusza mnie do trwającego znacznie dłużej odpowiadania.Cytat:
Napisał ksu
Nie, chodzi mi o to, że pojazd wyprzedzany przejeżdża obok pojazdu wyprzedzającego, robi to z mniejszą prędkością, ale jako że oba pojazdy są w ruchu, każdy z nich przejeżdża obok tego drugiego, a więc każdy spełnia kulawą definicję wyprzedzania.Cytat:
Napisał ksu
Możemy to zostawić w spokoju, jako że nie jest to istotne dla tematu, a wynika jedynie z niedopracowania przepisu?
A cóż mnie to obchodzi?Cytat:
Napisał ksu
No raczej. W dodatku wystarczy spojrzeć na jego tłumaczenie.Cytat:
Napisał ksu
No pewnie... Tylko, że mówimy o policji i o sądach - one działają na podstawie i w granicach prawa!!!Cytat:
Napisał ksu
cman napisał:
Cytat:
Może jednak skomentuj, bo zdajesz się chyba sugerować, że napisałem coś niestosownego.
Wg. mnie jeśli np. zakręt jest oznaczony znakiem ostrzegawczym to jednak należy zachować szczególną ostrożność.
Pewnie tak napisałeś, bo tam napisałem tylko o samym zakręcie, a nie wspomniałem nic o znaku ostrzegawczym.
cman napisał:
Cytat:
Nie tylko, chyba że nadal mówimy o jeździe pasem ruchu, to tak.
Tak. O tym cały czas mówimy.
cman napisał:
Cytat:
Ano takie ma znaczenie, że była to moja odpowiedź na Twoje twierdzenie, jakoby art. 24 ust. 7 pkt. 1 i 2 PRD zabraniał przebywania na lewym pasie ruchu.
Bo najczęściej żeby wyprzedzić musisz znaleźć się na lewym pasie ruchu (oprócz kilku wyjątków).
cman napisał:
Cytat:
Nie interpretuję (bo tu nie ma co interpretować), tylko znam wytyczne dla drogowców i dzięki temu wiem, że malunek udający znak drogowy nim nie jest.
Przecież sam napisałeś, że to jest dla drogowców, więc skąd przeciętny kierowca ma to wiedzieć?
cman napisał:
Cytat:
Nie mam potrzeby w tym wątku interpretować rozporządzenia przeznaczonego dla drogowców.
W tym nie, ale z linią podwójną ciągłą tak...
cman napisał:
Cytat:
I nie odpowiem, w szczególności, że zadajesz całą masę zbędnych pytań, z których nic nie wynika, a jedynie zmusza mnie do trwającego znacznie dłużej odpowiadania
Chyba na tym między innymi polega dyskusja. chciałem poznac Twoje zdanie na ten temat i nadal chcę.
[b]cman napisał:
Ja nie tylko o tym mówię.Cytat:
No pewnie... Tylko, że mówimy o policji i o sądach - one działają na podstawie i w granicach prawa!!!
A wg mnie nie pytałeś o żaden zakręt oznaczony znakiem ostrzegawczym, tylko po prostu o zakręt i wierzchołek wzniesienia. Jeszcze może napisz, że miałeś też na myśli będący nieopodal pojazd wysyłający żółte sygnały błyskowe, a wszystko działo się w warunkach zmniejszonej przejrzystości powietrza...Cytat:
Napisał ksu
I nie ma w tym chyba nic dziwnego, że odpowiadam ściśle na zadane pytanie.Cytat:
Napisał ksu
Ale powtarzam po raz kolejny, użyłeś rzeczonego przepisu jako argumentu o rzekomym zakazie przebywanie na lewym pasie ruchu, podczas gdy ten przepis, mało że tego nie zabrania, to jeszcze wręcz dopuszcza sytuacje, w których jest to jak najbardziej dozwolone.Cytat:
Napisał ksu
Przeciętny kierowca nie musi tego wiedzieć i nawet nie powinien się nad tym zastanawiać, tylko oczywiste powinno być to, że każdy znak drogowy spełnia warunki, które musi spełniać.Cytat:
Napisał ksu
Natomiast wiadomo jak u nas jest, a ja dodatkowo jestem taki sprytny, że wychyliłem się przed szereg i poczytałem sobie trochę rozporządzenia dla drogowców i wiem, że w tym przypadku drogowcy po prostu próbują mnie robić w ciula.
Nie rozumiem, to znaczy rozumiem, ale z góry mówię, że mylisz pojęcia.Cytat:
Napisał ksu
Dobrze, więc odpowiadając na pytanie: interpretuję to tak, jak jest napisane, bo inaczej się nie da interpretować tekstu opisowego. To nie jest przepis, artykuł czy paragraf, żeby go można było interpretować, tylko to jest zwykły, tekstowy opis, który się po prostu czyta i rozumie.Cytat:
Napisał ksu
A ja tylko.Cytat:
Napisał ksu
cman napisał:
Cytat:
A wg mnie nie pytałeś o żaden zakręt oznaczony znakiem ostrzegawczym, tylko po prostu o zakręt i wierzchołek wzniesienia. Jeszcze może napisz, że miałeś też na myśli będący nieopodal pojazd wysyłający żółte sygnały błyskowe, a wszystko działo się w warunkach zmniejszonej przejrzystości powietrza...
Myślałem, że znajdujemy się w takim gronie, że niektóre rzeczy są oczywiste i można je pominąć, nie pisać o nich.Cytat:
I nie ma w tym chyba nic dziwnego, że odpowiadam ściśle na zadane pytanie.
cman napisał:
Cytat:
Ale powtarzam po raz kolejny, użyłeś rzeczonego przepisu jako argumentu o rzekomym zakazie przebywanie na lewym pasie ruchu
Bo to nie wynika bezpośrednio, tylko pośrednio, po przeanalizowaniu, gdzie pojazd musi się znaleźć podczas wyprzedzania.
cman napisał:
Cytat:
Natomiast wiadomo jak u nas jest, a ja dodatkowo jestem taki sprytny, że wychyliłem się przed szereg i poczytałem sobie trochę rozporządzenia dla drogowców i wiem, że w tym przypadku drogowcy po prostu próbują mnie robić w ciula.
A może pomyśl w ten sposób, że w danym miejscu ze względów lokalnych nie da się wymalować linii podwójnej ciągłej o długości min. 20, bo warunki na to nie pozwalają (za mało miejsca), ale jest to miejsce niebezpieczne i ta linia poprawi znacznie bezpieczeństwo, ułatwi jazdę kierującym, miejsce to będzie bardziej czytelne. Może Ci drogowcy uratują Ci życie, zdrowie, może wcale nie chcą zrobić Cię w ciula. Ja bym tak do tego podszedł.
Na koniec tyle jeszcze ode mnie. Nie można być tylko jak jakiś "urzędas", który patrzy i widzi tylko akty prawne. Może czasem lepiej popatrzeć na pewne sprawy nie tylko przez pryzmat prawa, ale też przez pryzmat celu zastosowania danego znaku.
Chyba sobie żarty robisz. Rzeczy "oczywiste" można pozostawić na dyskusje z przeciętnymi kierowcami albo kursantami, a nie tutaj.Cytat:
Napisał ksu
Jeżeli ja zadaję jakieś pytanie, to zadaję konkretne pytanie, uwzględniające wszelkie istotne szczegóły i oczekuję od innych ścisłej odpowiedzi dokładnie na to i tylko na to pytanie. Pomimo tego oczywiście zazwyczaj takiej niestety nie otrzymuję. Więc przynajmniej ja, w odwrotnej sytuacji jako odpowiadający na czyjeś pytanie, staram się stosować te zasady, czyli ściśle odpowiadać na zadane pytanie. A że z drugiej strony jest podobnie, czyli często zadane pytanie i moja odpowiedź na nie prowadzi do fałszywych i nieuzasadnionych wniosków lub właśnie pytanie zawiera coś, czego należałoby się domyślać lub domniemywać, a więc jest źle skonstruowane, to już nie moja wina.
Więc co Ci z tego wynika, skoro ten przepis nie zabrania wyprzedzania na przykład furmanki, a więc tym samym dopuszcza przebywanie na lewym pasie ruchu?Cytat:
Napisał ksu
Nawet gdyby ten przepis zabraniał wyprzedzania wszelkich pojazdów, to i tak nadal nie ma on nic wspólnego z zakazem przebywania na lewym pasie ruchu!
Żadne "pośrednio" nic tu nie pomoże.
Wystarczy przez moment zastanowić się, dlaczego rzeczona linia musi mieć przynajmniej te 20 metrów, ktoś nie wymyślił sobie tego tak po prostu, tylko musiał być tego jakiś cel, a jaki? Ano taki, że ta linia, krótsza niż 20 metrów, jest po prostu bez sensu. 20 metrów to zaledwie 4 samochody kompaktowe stojące jeden za drugim, lub inaczej, pojazd jadący tylko 50 km/h przejeżdża taki dystans w niecałe 1,5 sekundy. To jest po prostu tak krótki odcinek, że ledwo wystarczający na jedną zmianę pasa ruchu przy niewielkiej prędkości - kogo, gdzie, jak i przed czym miałaby zabezpieczać ta linia mając jeszcze mniej niż 20 metrów?Cytat:
Napisał ksu
Można sobie patrzeć jak się chce, ale powtórzę po raz kolejny, już do znudzenia, tutaj mówimy o wykroczeniu i ukaraniu, czyli o tym, co jest oparte wyłącznie na aktach prawnych.Cytat:
Napisał ksu
To i tylko to nas interesuje, a dopiero później możemy sobie co najwyżej rozważać, że taka jazda mogła być niemoralna, niegrzeczna, niekulturalna i co tylko, ale prawnego stanu to w żaden sposób nie zmienia.
Patrzenie przez pryzmat kończy się nadinterpretacją.Cytat:
Napisał ksu