-
Sposób jest prosty :) Nigdy, ale to nigdy nie wpatrywać się w światła auta z naprzeciwka.
Owszem, jestem oślepiony, ale nie wpatruję się w światła i zawsze przyglądam się poboczu, czy przypadkiem nie zjeżdżam na nie i czy ktoś nim nie idzie. Trzeba się skupić i być w gotowości :)
-
dokładnie jak poprzednicy skupiaj się bardziej na poboczu bo patrząć w światła samochodu jadącego z naprzeciwko może Cię troche oślepić :)
-
Gdy jakieś auto jadąc z naprzeciwka i bardzo mocno mnie oślepia wtedy mrugam mu długimi. Mam nadzieję, że kierowca jest mądry i da mu do myślenia, że może mieć problem z regulacją świateł, dodatkowo zazwyczaj po mruganiu zwalniają.