Szukaj:

a jak to jest, czy wjeżdżając na rondo trzeba włączać lewy kierunkowskaz, żeby kierowcy wiedzieli, że jeszcze nie zjeżdżam?

ciężki temat i ile możliwości interpretacji

koło mojego miasta po wielu latach w końcu postanowili naprawić dość ważną drogę. Ależ radość, w budżecie przewidziano na to całe 1000zł...

a gdzie opcja dla kobiet?!

często jest tak, że postawią na czas robót, ale zapominają zabrać ze sobą

no Niemcy to specyficzny naród :P

jak auto nie jest srebrne to też uważam, że kolor nie ma znaczenia ;)

ja jestem za benzyną, ale głównie ze względu na to, że budowa jest prostsza, więc i w przypadku naprawy jest taniej i łatwiej

byłam w pełni za automatem do momentu, kiedy musialam wykonać szybki manewr, a auto postanowiło sobie zmienić bieg i tak wisiałam sekundę w tym braku mocy. Bardzo by mi się wtedy przydała

mnie się wielokrotnie zdarzało jechać w pełni zajętym samochodem i jechali ze mną również znajomi instruktora, którzy potrzebowali podwózki

ja lata temu kupiłam na allegro alkomat za niecale 100zł i bardzo dobrze się sprawdza. Na początku kilka razy podjeżdżałam na policję, żeby tam się przebadać i sprawdzić wiarygodność mojego...

też jestem za włączeniem. W przypadku jak coś jedzie z naprzeciwka to musisz ustąpić, a co za tym idzie - zahamować. Lepiej, żeby jadący za tobą wiedzieli o co chodzi

a pomyślałby kto, że prawo nie działa wstecz i bezterminowe to bezterminowe :P

a jak to jest w przypadku jak taki traktor zjeżdża na pobocze i tylko minimalnie wychylamy się na drugi pas?

prędzej czy później muszą Cię zatrzymać. Jak nie przy pierwszym przekroczeniu to jak już nazbierają punkty

mnie jest do tego stopnia głupio blokować skrzyżowanie (jak stoję pierwsza), że w stresie gapię się w to czerwone, żeby nie przegapić zmiany

a może ktoś w rodzinie wymienia samochód i ma jakiegoś starego grata na dojechanie. Zawsze można się umówić na spłacenie w ratach albo odpracowanie w jakiś sposób.

zgadzam się, że nie ma co zwlekać. Znam kilka osób, które mają prawo jazdy od wielu lat i nie jeżdżą do tej pory, bo jak się nie odwazyły na świeżo, to teraz jest im coraz trudniej

mój ulubiony rodzaj kierowcy :) zawsze ręce opadają jak się takiego spotka