We Wrocławiu wzrosną ceny kursów na prawo jazdy, ponieważ szkoły jazdy muszą zastąpić fiaty panda nowymi renault clio. Według instruktorów może być taniej, gdy egzaminy będzie się zdawało na samochodach szkół jazdy, a nie należących do WORD.

Do tej pory we wrocławskim Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego egzaminy zdawało się na fiatach panda i punto. W sierpniu ośrodek rozstrzygnął przetarg na nowe samochody. Wygrała firma Nawrot z Długołęki z ofertą renault clio.

- Wybraliśmy najtańszą ofertę - mówi Bogdan Forenc, odpowiedzialny w WORD za przetarg. W poniedziałek został przeprowadzony pierwszy egzamin na clio, a od kwietnia będzie można zdawać już tylko na tym modelu.

Z wyniku przetargu niezadowoleni są właściciele szkół nauki jazdy, ponieważ w ślad za WORD będą musieli wymienić samochody. Oni jednak za nowe clio będą musieli zapłacić o wiele więcej niż za pandy. Zwłaszcza, że mogą kupować je tylko w salonach, bo to nowy model.

- Nawrot oferuje dwa razy niższe zniżki dla szkół na zakup samochodu niż do tej pory ADFAuto - mówi Ireneusz Bujak, prezes Stowarzyszenia Instruktorów i Ośrodków Szkolenia Kierowców. - Poza tym clio są droższe w eksploatacji, mają mniejszą wytrzymałość, co oznacza częstsze naprawy. To wszystko podniesie ceny kursów.

We Wrocławiu kurs prawa jazdy kosztuje teraz 1200-1300 zł. W ciągu trzech-czterech miesięcy ceny mogą wzrosnąć do 1500-1600 zł.

Kursanci już dyskutują o nowych samochodach na internetowych forach: "Ciekawe jak to sobie szkoły jazdy odbiją, bo wiadomo, że ktoś te koszty wymiany aut pokryć musi i wiadomo, że będą to klienci".

Wielu właścicieli szkół jazdy uważa jednak, że dla kursantów lepiej byłoby zdawać egzamin praktyczny w tym samym aucie, w którym jeździło się w czasie kursu.

. - Takie rozwiązanie jest lepsze nie tylko z względów ekonomicznych, ale i praktycznych - przekonuje Sławomir Grad ze szkoły jazdy Kursant. - Obecnie to WORD dyktuje warunki szkołom jazdy. Jeżeli chcą zachować klientów, mogą się jedynie dostosować. W wielu krajach UE takie rozwiązania są nie do pomyślenia.

W Wielkiej Brytanii i w Niemczech przyszli kierowcy zdają egzamin we własnych samochodach lub tych samych, na których uczyli się jeździć w szkole. W Polsce jest to możliwe tylko w autach z automatyczną skrzynią biegów. Jednak z takim prawem jazdy nie można prowadzić samochodów ze skrzynią ręczną.

Źródło: Gazeta Wyborcza Wrocław