Naukajazdy.pl - Serwis dla kursantów i ośrodków szkolenia kierowców.


Strona 2 z 10 PierwszyPierwszy 1234 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 94
  1. #11
    Banned
    Dołączył
    01.08.2007
    Postów
    329


    W Łomży to jest super latem dwa ośrodki proponowały kursy po 750zł, obecnie państwowy PKS od jesieni trzyma cenę 799zł i ogólnie jest super, na rynku lokalnym zaistniał nowy ośrodek o nazwie VIVA babska szkoła jazdy, w reklamie o cenie nic nie wiadomo, ale zapewniają profesjonalne szkolenie i uciech 100 Latem ośrodek co robił za 750zł do kursu dokładał bilety do kina lub karnet na siłownie

  2. #12
    Banned
    Dołączył
    09.09.2009
    Mieszka w
    ZDolny Śląsk
    Postów
    53


    Zmowa cenowe jest karalna

  3. #13
    Użytkownik
    Dołączył
    17.10.2009
    Postów
    54


    U mnie w mieście w tym okresie co jest teraz cena 900 zł to jest taki standard, tańsze "gołąbki" też się zdarzają. W okresie wakacyjnym standardowa cena to 1000 zł. Najdrożej 1100. Jak zaproponuję wyższą cenę to po prostu wszyscy pójdą do konkurencji, na szczęście zus i tak muszę płacić bo prowadzę jeszcze inną działalność więc tego w koszty nie wliczam. A że zacząłem w listopadzie to narazie niezłe plecy mam.

  4. #14
    Od dawna na forum
    Dołączył
    19.01.2010
    Mieszka w
    Pomorskie
    Postów
    157


    Cytat Napisał sebass.pl
    W jaki sposób chcesz zaoszczędzić na naprawach? Daj mi ten sposób Jak się zepsuje to trzeba zapłacić - nie ma bata.
    pisze ze ci ktorzy kasuja tak malo jakos musza oszczedzac pewnie na naprawach i wtedy maja takie padls i jeszcze ludzi ucza na tym jezdic

  5. #15
    Użytkownik
    Dołączył
    26.10.2009
    Postów
    69


    Tutaj możecie sobie zajrzeć:
    http://akademiajazdy.eu/?gclid=CLiqp...FdoB4wodExgAWw
    Jeden OSK w sześciu miastach, kurs na B w cenie 888zeta z projektu unijnego, to tylko jeden przykład, więc nie wypisujcie pierdół o oszukiwaniu klienta tylko zacznijcie się dostosowywać do nowych warunków.
    Stare szkoły idą na śmietnik.Największe szanse na dotacje mają nowo powstające ośrodki.

  6. #16
    Nowy użytkownik
    Dołączył
    15.02.2010
    Postów
    2


    U nas oszczędzanie zaczyna się od rezygnacji z płatnych przeglądów gwarancyjnych(bo to ok 600 zeta),jazda na gazie ziemnym( dynamika samochodu nieporównywalna z niczym ok 40% spadek mocy) a potem na egzaminie 95 KM i szok ,kupowanie opon używek po 40 zł albo bieżnikowanych ,myki w stylu 2h jazdy a piszemy 3h bo do Rzeszowa daleko.Tak że to nie ma nic wspólnego z dotacjami unijnymi bo te kilkanaście tysia to najczęściej można jednorazowo wyrwać.

  7. #17
    Nowy użytkownik
    Dołączył
    04.12.2009
    Postów
    22


    Podkarpacie - 1200 zł sam kurs bez 134 oplat w wordzie czy 50zł za badania
    27.11.2009 Rozpoczęcie kursu
    29.12.2009 Egzamin teoretyczny-
    19.01.2010 plac miasto
    05.02.2010 plac miasto
    19.02.2010 Odebrano dokument

  8. #18
    Użytkownik
    Dołączył
    10.01.2009
    Postów
    79


    no ceny są faktycznie niezłe jestem ciekaw jak to się opłaca przy takich kosztach i z czego można jeszcze poschodzić oprócz zmniejszenia liczby przejechanych kilometrów. pamiętam swój kurs na prawo jazdy a bylo to w 97 i kosztował mnie 700 zl nie pamiętam czy z egzaminem czy bez. do wyjezdzenia 20 godzin z czego wszystkie manewry na placu, fiat 126p z czego po 7 godzinach instruktor zapisal mnie na egzamin o zwrocie kasy za godziny nie bylo mowy cale szczescie ze zdalem za pierwszym. po 13 latach 30 godzin do wyjezdzenia na drogich autach przy takiej cenie paliwa kursy po 799. MASAKRA.

  9. #19
    Od dawna na forum
    Dołączył
    18.01.2009
    Mieszka w
    Wrocław
    Postów
    279


    Oczywiście jestem zwolennikiem normalnej ceny (czyt. 1300zł)

    Ale:
    po 13 latach 30 godzin do wyjezdzenia na drogich autach przy takiej cenie paliwa kursy po 799. MASAKRA.
    Widocznie da się zrobić kurs w takiej cenie i komuś to się opłaca - komu? -I-D-I-O-C-I-E-
    Piszcie sobie co chcecie, dofinansowania do kursów to pryszcz - dostaniesz raz i to wszystko.
    Osobom które uczą za tyle życzę wszystkiego najlepszego. BIZNES robi się po to, by zarobić i się rozwijać. A za te 700-800zł w żaden sposób nie zamortyzuje się samochodu. Lepiej już iść do pracy za 1800zł i mieć wszystko w głębokim poważaniu Oczywiście póki autko nowe pieniążki na chleb zostaną - ale co po przejechaniu 100tyś km ?

    pamiętam swój kurs na prawo jazdy a bylo to w 97 i kosztował mnie 700 zl nie pamiętam czy z egzaminem czy bez.
    Kolego wtedy to były czasy, paliwko kosztowało 50% dzisiejszej ceny, a samochody były prostsze, tańsze w eksploatacji - można je było w garażu u Zdzisia naprawić - WTEDY SIĘ ZARABIAŁO NA ELCE

    A dzisiaj? Więcej godzin, serwis drogi, paliwo droższe a cena prawie taka sama... no i gdzie tu sens i gdzie logika?
    Nie jest sztuką samochód rozpędzić, ale zatrzymać go tam, gdzie życzy sobie kierowca.

  10. #20
    Od dawna na forum
    Dołączył
    17.01.2009
    Mieszka w
    Lublin
    Postów
    300


    Dlatego zawsze powtarzam, że powinna być ustalona "ustawowo" minimalna cena za kurs kat. B na poziomie tych 1200 - 1300 zł, kurs kat. A na poziomie 900 - 1000 zł. Na temat wyższych kategorii nie wypowiadam się - to nie moja działka. Niech szkoły konkurują jakością, nie ceną. Skoro jeden z drugim nie potrafi liczyć, otworzył biznes i nie wie jak zarobić pieniądz, to może trzeba im właśnie pomóc w myśleniu. To nie boli. Po obserwacji rynku można dojść do wniosku, że szkolenie kierowców to działalność charytatywna. Niektórzy mają farta i korzystają faktycznie z taniego biura i sali wykładowej, plac manewrowy też nie rujnuje kieszeni. Ale wszyscy wiemy jakie są ceny paliw, ile kosztuje zakup nowoczesnego pojazdu i jego serwis, ubezpieczenie pojazdu, ubezpieczenie NNW osób szkolonych. Najczęściej na tym się oszczędza.
    Jeden z drugim "bizmesnem" zarzuci cenę 799 zł, 820 zł itd za kat. B i robi wodę z mózgu klienteli. Bo przy tej cenie jeszcze serwuje badania lekarskie i mat. dydaktyczne i oczywiście "pełny" wymiar godzin. Później przychodzi do mnie taki oszołomiony klient i pyta jakiego rabatu udzielę na kurs, bo dość drogo u mnie, a tam i tam mają fajne ceny. I wtedy myślę... zaraz zaraz, o jaki rabat mu chodzi - z jakiej racji?
    Jak byłem na przeglądzie nikt mi nie oferował rabatu, jak robiłem serwis nikt mi nie oferował rabatu, jak tankowałem rano na stacji paliw też nikt mi nie oferował rabatu, jak wczoraj ubezpieczałem pojazdy nikt mi nie oferował rabatu - wręcz przeciwnie, dostałem zwyżkę bo ubezpieczałem pojazdy nauki jazdy. Wieczorem poszedłem na zakupy i nawet na chleb nie dostałem rabatu, a kupuję codziennie - to nie należy mi się rabat(?).

    Ostatnio zrobiłem chłodną kalkulację kosztów szkolenia aby ustalić racjonalne ceny kursów. Znam swoje koszty prowadzenia szkoły, wiem ile chciałbym zarabiać i ile chcieliby zarabiać współpracownicy. Nie będę Was wdawał w szczegóły, ale wychodzi na to, że z ceną 1200 zł za kat. B i 900 zł za kat. A mocno "frajeruję". Minimalna cena kursu odpowiednio powinna wynosić ok. 1550 zł i 1150 zł.
    Cena kursu kształtuje jakość szkolenia. Ta jakość zaczyna się od informacji na temat kursów ( zadowolony i kompetentny pracownik biura ), infrastruktura szkoły czyli biuro i sala wykł. ( lokalizacja, wyposażenie ) praca wykładowcy, praca instruktora, stan pojazdów ( czyste, sprawne, niezawodne ) itd.

Użytkownicy, którzy czytali ten wątek: 0

Brak wyników.

Bookmarks

Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •