Pokaż wyniki od 1 do 10 z 36
-
18-11-2011, 11:30 #1
- Dołączył
- 18.11.2011
- Postów
- 7
Szkoła TEST na Żelaznej - nie polecam!
Instruktor [Prosimy o niepodawanie nazwisk - administracja]:
- spóźniał się
- jeździł w czasie jazdy na obiad (15 minut w ramach opłaconych godzin)
- zawsze na jazdach tankował samochód
- kiedy prosiłam o określone jazdy, np. ćwiczenie łuku i parkowania, to lekceważył to
- łuk i górkę miałam 4 razy, parkowanie każdym sposobem po 1 raz i zawracanie też po 1 raz
- ani razu nie zrobił jazd poza miasto (lub w mieście na trasie szybkiego ruchu) i po ciemku
- zawsze przytrzymywał sprzęgło
- próbował mnie oszukać jeśli chodzi o płatność rat
- kiedy miałam jakieś pytanie, zawsze odpowiadał "to Pani tego nie wie?" i nie objaśniał; generalnie często poniżał, gdy o coś się prosiło/pytało
- w zakresie zajęć teoretycznych miałam tylko 18 godzin (zamiast 30); tematy były realizowane nie po kolei; zajęcia polegały na oglądaniu filmów VHS z lat 80.
- odwoływał moje jazdy ze względu na "kursantów, którzy mają tego dnia egzamin"
- nigdy nie umówił się ze mną w takim miejscu, które mi pasowało (natomiast swoje spóźnienia usprawiedliwiał tym, że odwoził kursantkę, która spieszyła się do pracy)
- kurs trwał 3 miesiące
- kiedy skończył się mój kurs, nie oddał mi dokumentów, i musiałam specjalnie jechać po odebranie ich, w takie godziny jakie JEMU pasowały
W efekcie, gdy zapisałam się do nowego instruktora na jazdy doszkalające, okazało się, że mam wiele braków i złe nawyki. To, czego p.Bogumił nie nauczył mnie w 30 godzin, mój nowy instruktor nauczył mnie w 3.
Tragedia. Nikomu nie polecamOstatnio edytowane przez admin ; 25-11-2011 o 11:55 Powód: Prosimy o niepodawanie nazwisk - administracja
-
20-11-2011, 19:50 #2
- Dołączył
- 16.12.2009
- Postów
- 362
Tak na marginesie, nie mozna ´bylo wczesniej jasno postawic sprawy z ta jego punktualnoscia, jedzeniem obiadow ?
Jezeli nie przeprowadzil z Toba okreslonej liczby zajec teoretycznych czy praktycznach to masz prawo zglosic to w urzedzie.
Dziwie sie, ze tankowal samochod, u mniue robia to kursanci zdarza sie, ze nawet 3 razy podczas swoich godzin.
Nie wiem jak inni ale ja umawiam sie z moimi kursantami pod OSK ( wyjatkiem sa miejsca inne ) Nie mam zwyczaju byc taryfa ktora wozi kursantow do pracy czy domu, choc w wyjatkowych sytuacjach sie zdarza.
Nie neguje Twojej wypowiedzi, pytanie tylko co robilas przez te 30 godzin i czy nie mozna bylo tego wyjasnic wczesniej ?
.
Egzamin ma ZAWSZE pierszenstwo.
-
20-11-2011, 19:56 #3
- Dołączył
- 18.11.2011
- Postów
- 7
Może to dziwnie zabrzmi, ale bałam się że jak zacznę pyskować to będzie jeszcze gorzej. No i oczywiście instruktor miał taką przewagę nade mną, że ja już zapłaciłam za kurs i jakbym zrezygnowała, to to ja byłabym stratna finansowo a nie on. Więc kiedy o coś go prosiłam/ustalałam, to, tak jak już powiedziałam, lekceważył to.
-
20-11-2011, 20:13 #4
- Dołączył
- 06.12.2006
- Postów
- 1,268
-
20-11-2011, 22:30 #5
- Dołączył
- 16.12.2009
- Postów
- 362
-
21-11-2011, 11:45 #6
- Dołączył
- 05.12.2006
- Postów
- 512
próbował mnie oszukać jeśli chodzi o płatność rat
że ja już zapłaciłam za kurs i jakbym zrezygnowała, to to ja byłabym stratna finansowo a nie oni
W przypadku wpłaty za całość też mozna bez obaw zmienić OSK. Szkoła łaski nie robi i musi oddac kasę.Ostatnio edytowane przez eliza ; 21-11-2011 o 11:50
-
24-11-2011, 23:16 #7
- Dołączył
- 24.11.2011
- Postów
- 8
Nie zgadzam się z tym ja także byłam kursantką pana Bogumiła i świetnie uczy . A np. to że się spóźniał to nie od niego zależy czy są korki na mieście czy nie to po 1 ,po 2 jakby nie zatankował samochodu to by pani nie jeździła proste i logiczne i to nie była jego wina że akurat w trakcie jazdy mu się paliwo skończyło bo nie zawsze jesteśmy w stanie to przewidzieć.A to że podczas jazdy np.zjadł kanapke to co miał paść z głodu bo pani ma taki kaprys. Po 3 jak pytała się "A pani tego nie wie?" to znaczy tylko tyle,że się pani nie nauczyła z materiału ,który przygotował dla pani Pan Bogumił a to ,że na przykład przekładał jazdy to nie jest jego wina pani nie jest jedną kursantką i jeżeli nie zrobił jazdy po ciemku lub na trasie szybkiego ruchu uznał ,że pani nie jest jeszcze gotowa na to,i jakby nie przytrzymywał sprzęgła to podejrzewam ,że pani mogła by spowodować wypadek. JA OSOBIŚCIE NIE ZGADAM SIĘ Z TYM PONIEWAŻ PANI BOGUMIŁ JEST ŚWIETNYM INSTRUKTOREM I POTRAFI NAUCZYĆ RAZ A PORZĄDNIE.NAPRAWDĘ GORĄCO POLECAM PANA BOGUMIŁA I RĘCZĘ ZA NIEGO.
-
25-11-2011, 06:38 #8
- Dołączył
- 19.09.2011
- Postów
- 469
-
25-11-2011, 09:18 #9
- Dołączył
- 06.12.2006
- Postów
- 1,268
-
25-11-2011, 09:50 #10
- Dołączył
- 19.09.2011
- Postów
- 469
no bo tak, spóźnić się można raz czy dwa ale nie praktycznie zawsze, pan instruktor nie wie jaki jest ruch w mieście w którym uczy?? nie potrafi przewidzieć poślizgu??
to, że kończyło mu się paliwo w czasie jazdy to jego wina, zbiorniki są spore i jak widział ćwiartke to mógł rano podjechać i zatankować, na cały dzień by spokojnie starczyło, tankowanie powinien kursant przejść ale nie czesto bo to kilkanaście minut z jego szkolenia a czasem i pół godziny,
nie powinien z pretensjami pytać A PANI TEGO NIE WIE?? tylko zapytać a jak nie wie to ponownie wytłumaczyć bo od tego jest (nie wnikam czy dobrze poprowadził teorie bo każdy przyswaja wiedzę inaczej, a może pani wtedy wyszła bo miała pilny telefon??)
nie przeprowadził jazdy po zmierzchu bo nie jest pani gotowa?? a kiedy ma być?? wydał zaświadczenie ale nie jest gotowa??
przytrzymywanie sprzegła aby nie było wypadku?? dziwne zapobieganie, ja wale po hamulcach jak jest potrzeba a nie przytrzymuje sprzęgło (aby jeszcze wolniej przejechać niebezpieczny manewr??)Ostatnio edytowane przez pisarmen ; 25-11-2011 o 09:52
Bookmarks