Powtorny egzamin -prosze o podpowiedz ..

[marek1234567890]

ksu - no wlasnie ksu świeta prawda..Dziekuje Ci bardzo.

pozdrawiam.

[piecyk]

piecyk- Nie musisz mi dosrywac ! Jestes na tym Forum chyba tylko po to zeby reklamowac swoj OSK , podobnu tam u Was na Lubelszczyznie jest bardzo niska zdawalnosc bo z was cieniutcy instruktorzy ...wiec lepiej nie wypowiadaj sie w tej sprawie bo sam potwierdzasz swoje niskie kompetencje.

Pozdrawiam.

Wszystko co piszesz to prawda.

[piecyk]

No właśnie, przepisy mamy jakie mamy i musimy postępować z godnie z literą prawa, a z przepisów wyraźnie wynika kogo możemy szkolić i nie można tu robić żadnych wyjątków.

ksu, nie można robić wyjątków - NIE MOŻNA

Pozostawiam Was w kółku wzajemnej adoracji.

[ksu]

marek123457890 nie wiem za co mi dziękujesz.
Piecyk chyba źle odebrałeś moje wypowiedzi i intencje. Przepisy mamy jakie mamy i uważam, że nie ma co się narażać podciągając osoby po alkoholu pod szkolenie uzupełniające. Wszystko jest dobrze jak dobrze. W razie kontroli drogowej, czy co gorsze wypadku możesz ponieść konsekwencje prawne za szkolenie kogoś, kogo nie możesz szkolić. Czy warto się narażać? I to dla kogo? Dla kogoś kto wsiada za kierownicę po alkoholu? Ustawodawca nie przewidział szkolenia dla takich osób. Dlaczego? Nie wiem, może celowo to zrobił?
Jak będziesz szkolił takie osoby (narażając się prawnie i nie tylko), to taka osoba zda egzamin za pierwszym, czy za drugim razem. A później co? Znowu wsiądzie za kierownicę po alkoholu. Bo co? Przecież tak łatwo poszło na egzaminie. Jak Ty nie przeszkolisz, ja nie przeszkolę, nikt nie przeszkoli, bo nie możemy szkolić takich osób, bo tylko tak jest zgodnie z przepisami, to podejrzewam, że taka osoba będzie zdawać i 10 razy. Jak w końcu zda za tym 10 razem w trudzie i znoju, to może pomyśli, że nie tak prosto zdać i może więcej już nie pojedzie po alkoholu.
Teraz to pewnie się naraziłem co niektórym, ale tak uważam i zdania o takich osobach (które jeżdżą po alkoholu) nigdy nie zmienię.

[piecyk]

Piecyk chyba źle odebrałeś moje wypowiedzi i intencje. Przepisy mamy jakie mamy i uważam, że nie ma co się narażać podciągając osoby po alkoholu pod szkolenie uzupełniające...

Owszem, jak już wcześniej wspomniałem, wiem na bazie jakich przepisów pracujemy. Jednak żeby dać obraz sytuacji o której wspomniałem, opiszę to dokładniej. Otóż pojawia się u mnie człowiek, który chce zapisać się na "doszkalanie". Mówi, że ma egzamin tego i tego dnia. Więc proszę go o zaświadczenie z WORD. Przedstawił mi zaświadczenie. Pytam na czym oblał, gdzie się uczył wcześniej. Więc on przedstawia mi historię, że zabrali mu prawko za punkty. Odpowiadam mu, że formalnie nie mogę takiego szkolenia prowadzić. On zdziwiony - bo wcześniej już w innej szkole brał takie lekcje. Więc konsultowałem się z wydz. komunikacji, aby przedstawili możliwości przeszkolenia takiego "kursanta"
Wg. mnie, szkolenie uzupełniające to jedyne wyjście z sytuacji. Równie dobrze mogłem nie robić z facetem wywiadu, tylko zarejestrować go na szkolenie uzupełniające. Zaświadczenie z WORDu miał, także domyślnie spełniał wszystkie warunki. Skoro zakwalifikował się na egzamin, to miał ważne badania i można sądzić, że zaświadczenie o ukończeniu kursu również w WORDzie przedstawił. W jego przypadku nie zaświadczenie, ale skierowanie z wydz. komunikacji.

Teraz to pewnie się naraziłem co niektórym, ale tak uważam i zdania o takich osobach (które jeżdżą po alkoholu) nigdy nie zmienię.

Potwierdzam - zero tolerancji...

[ksu]

piecyk napisał:

Odpowiadam mu, że formalnie nie mogę takiego szkolenia prowadzić. On zdziwiony - bo wcześniej już w innej szkole brał takie lekcje.

Bo wiele szkół jazdy prowadzi szkolenie z takimi osobami, jedni nie wiedząc, że nie mogą, a inni szkolą wiedząc, że nie mogą. Po prostu traktują taką osobę jak każdego innego klienta. Kolejne źródło dochodu
piecyk napisał:

Wg. mnie, szkolenie uzupełniające to jedyne wyjście z sytuacji.

Ja tutaj jestem innego zdania. Wyraźnie wynika z przepisów kto może szkolenie uzupełniające przejść. Ale prawda jest taka, że bez przeszkolenia takiej osobie ciężko będzie zdać egzamin, chociażby ze względu na przyzwyczajenia, niestety nie zawsze prawidłowe. I tak koło się zamyka. Na szczęście w nowej ustawie o kierujących pojazdami ten problem jest już rozwiązany.
piecyk napisał:

Równie dobrze mogłem nie robić z facetem wywiadu, tylko zarejestrować go na szkolenie uzupełniające.

Przyjmując osobę na szkolenie masz obowiązek sprawdzić, czy spełnia warunki, to też wynika z przepisów, ale nie będę ich cytował, bo wiem, że na pewno je znasz.
piecyk napisał:

Skoro zakwalifikował się na egzamin, to miał ważne badania i można sądzić, że zaświadczenie o ukończeniu kursu również w WORDzie przedstawił. W jego przypadku nie zaświadczenie, ale skierowanie z wydz. komunikacji.

Ale zaświadczenie o ukończeniu szkolenia, a skierowanie na egzamin kontrolny, to dwa różne dokumenty, a My jako OSK możemy przyjąć osobę na szkolenie uzupełniające tylko w oparciu o zaświadczenie o ukończeniu szkolenia podstawowego lub dodatkowego.
I tak na koniec taka oto historia.
Kolega z sąsiedniego powiatu przyjął na szkolenie uzupełniające osobę skierowaną na egzamin kontrolny. Pech chciał, że podczas szkolenia zatrzymała ich policja. "Kursant" dostał 500 zł mandat za kierowanie pojazdem silnikowym bez uprawnień, a instruktor 300 zł za dopuszczenie do prowadzenia pojazdu na drodze publicznej przez osobę niemającą wymaganych uprawnień.

[izabelazaczyk]

Też słyszałam, że może być trudno...Mój kuzyn był w podobnej sytuacji. Za drugim razem dał w łapę i ma

[Ania22]

Podobno to prawda, że jeżeli się straciło prawo jazdy za alkohol to trudniej zdać. Wujek mojej koleżanki też był w takiej sytuacji i zdał dopiero za 12 razem...