Pokaż wyniki od 1 do 10 z 15
-
01-07-2015, 20:30 #1
- Dołączył
- 01.07.2015
- Mieszka w
- Żagań
- Postów
- 1
Pierwsza jazda bez instruktora, lęk
Witam serdecznie!
Za kilka dni odbiorę swoje wymarzone prawo jazdy. Egzamin teoretyczny i praktyczny zdałam za pierwszym razem. Radość była ogromna. Mój problem niestety polega na tym, że już teraz czuje spory strach przed swoją pierwszą jazdą, samodzielną jazdą. Na kilku pierwszych jazdach z instruktorem również czułam strach, co przeszkadzało mi w nauce. Jednak dzięki dobremu instruktorowi udało się!!! Czytałam wiele porad typu, "weź kogoś bliskiego do auta z prawkiem, będzie bezpieczniej". Wolę tego nie robić, ze względu na to, że w domu jedynie ojciec ma prawo jazdy, ale jest strasznym cholerykiem, już kiedy byłam mała(a od dziecka "ciągnęło" mnie do auta) dawał mi potrzymać za kierownicę, a później siadałam za kółko naszego starego samochodu, niestety ojciec za każdym razem "próbował nauczyć mnie krzykiem i groźbami" jazdy, co kończyło się przejechaniem 2,3 metrów po polnej drodze na jedynce, zawsze rezygnowałam z takiej nauki, po prostu miałam dość. Więc wolę nawet nie myśleć o zabraniu ojca na pierwszą jazdę. Mój problem może również polega na tym, że nie wierzę w siebie za kierownicą. Bardzo proszę o rady, co zrobić aby zmniejszyć strach, stres przed pierwszą samodzielną jazdą. Może Napiszcie jak wyglądały Wasze pierwsze samodzielne kroki za kółkiem?
-
02-07-2015, 16:01 #2
- Dołączył
- 22.09.2006
- Postów
- 25
Radość z jazdy przyjdzie z czasem, powoli z każdym tankowaniem bedzie lepiej.
Proponuję początkowo jazdy wieczorem, kiedy nie ma dużego ruchu, unikamy początkowo miejsc, które są dla nas "mniej znane". Jazda w okolicach domu to chyba dobry pomysł na początku, znasz wszystkie ulice i nawet przed wyjazdem na drogę możesz sobie dokładnie wyobrazić większość manewrtów.
Na drodze spokój, opanowanie, oczy do okoła głowyTesty na prawo jazdy , a może pożyczki pozabankowe?
-
05-07-2015, 18:08 #3
- Dołączył
- 05.07.2015
- Postów
- 5
U mnie wyglądało to następująco. Pojechałem do swojego ojca do jego pracy pogadać z nim i pochwalić się, że odebrałem już prawko
Na pożegnanie wręczył mi kluczyki i dowód od swojego A4 i kazał jechać do domu Sam wrócił tego dnia autobusem.
Z wielkim strachem wsiadłem do auta, bo przecież jakbym chociaż przyrysował mu furę to marny byłby mój los. No więc przeżegnałem się i ruszyłem w drogę. Strach był, nie ma co ukrywać, ale zaraz przypomniałem sobie egzamin, spokojną jadę i wszystkie "nauki". Wróciłem bezpiecznie do domu. Od tamtego momentu nie wysiadam z auta.
Polecam jeździć jak najwięcej i nie bać się. Nie szaleć, bo to najgłupsza rzecz jaką można zrobić, tj. myśleć "skoro mam prawko to umiem jeździć" i rura... Sam kilka razy otarłem się o śmierć - z własnej głupoty.
-
15-10-2015, 18:50 #4
- Dołączył
- 15.10.2015
- Mieszka w
- Gdańsk
- Postów
- 19
-
05-01-2016, 17:47 #5
- Dołączył
- 23.11.2014
- Postów
- 11
-
17-03-2016, 13:05 #6
-
18-05-2016, 07:41 #7
- Dołączył
- 12.05.2016
- Postów
- 4
powiem szczerze, ze ja bardzo komfortowo czulem sie przy peirwszej jeździe. mysle, ze duza w tym zasluga mojej instruktorki, ktora dobrze mnie nauczyla i nie stała z batem nade mną. robilem prawko w oes'ie w wawie, ukonczylem kurs na motocykl,a niedlugo zabieram sie za kategorię B. szkolę polecam, swietna kadra, zalezy im, zeby kursant naprawde potrafil poruszac sie po drodze
-
28-01-2017, 15:11 #8
-
20-03-2017, 15:37 #9
- Dołączył
- 01.03.2017
- Postów
- 15
-
28-06-2017, 13:49 #10
Bookmarks