Naukajazdy.pl - Serwis dla kursantów i ośrodków szkolenia kierowców.


Strona 1 z 2 12 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 11
  1. #1
    Nowy użytkownik
    Dołączył
    13.12.2017
    Postów
    4

    pierwszeństwo przy złamaniu przepisów



    Kliknij obrazek, aby uzyskać większą wersję

Nazwa:	1.jpg
Wyświetleń:	190
Rozmiar:	46.8 KB
ID:	509

    Witam

    Sytuacja z Wrocławia, dla zorientowanych skrzyżowanie ulic Kochanowskiego i Śniadeckich.
    Ja (czarna strzałka) stałem na czerwonym. Gdy włączyła się zielona strzałka, ruszyłem w prawo. Pan (czerwona strzałka) stał na pasie do skrętu w lewo, wyraźnie oznaczony pas do skrętu w lewo, więc nie ma wątpliwości że nie wolno tam zawracać.
    Czyja byłaby wina gdyby doszło do stłuczki? Na szczęście mam kamerę, a Pan zaczął zgłaszać aluzje co do mojej rejestracji (nie DW) więc może być pewny, że filmik z jego wykroczeniem trafi w odpowiednie miejsce, ale zawsze mnie ciekawiło czyją winą jest kolizja w takiej sytuacji, bo zdarzają się one nagminnie.

  2. #2
    Od dawna na forum
    Dołączył
    07.12.2012
    Mieszka w
    Podlaskie
    Postów
    170


    Twoja wina.

    Kierujący oznaczonego na czerwono miał przed sobą sygnalizator kierunkowy S-3 (w tym przypadku strzałka w lewo), sygnał zielony na tym sygnalizatorze pozwala mu na wjazd na skrzyżowanie. Ty miałeś przed sobą sygnalizator S-2, który pozwala na warunkowy skręt w prawo, czyli masz ustąpić tym, którym wolno było wjechać na to skrzyżowanie.

    On mógłby jedynie dostać mandat za niezastosowanie się do sygnalizatora S-3, ale Ty byłbyś sprawcą kolizji.

  3. #3
    Od dawna na forum Avatar ksu
    Dołączył
    23.11.2010
    Mieszka w
    Podlasie
    Postów
    2,378


    Potwierdzam to co napisał eMx.

  4. #4
    Nowy użytkownik
    Dołączył
    13.12.2017
    Postów
    4


    Serio? Toż to kompletny absurd...
    Ja jadąc prawidłowo jestem winny kolizji z samochodem, który nie miał prawa tam być? Czyli teoretycznie na tym skrzyżowaniu w ogóle nie powinno się wjeżdżać na zielonej strzałce, bo może komuś zachce się nielegalnie zawrócić i to będzie z mojej strony wymuszenie pierwszeństwa...
    A jeszcze takie pytanie, bo w taryfikatorze nie mogę znaleźć, jaki mandat grozi mi za takie wymuszenie (do kolizji oczywiście nie doszło), a jaki mandat grozi za zawracanie?

  5. #5
    Od dawna na forum
    Dołączył
    07.12.2012
    Mieszka w
    Podlaskie
    Postów
    170


    Cytat Napisał kejdzi Zobacz post
    Ja jadąc prawidłowo jestem winny kolizji z samochodem, który nie miał prawa tam być?
    Chodzi o to, że on miał prawo być na skrzyżowaniu, bo miał "zielone".

  6. #6
    Od dawna na forum
    Dołączył
    06.01.2009
    Mieszka w
    Koszalin
    Postów
    244


    Cytat Napisał eMx Zobacz post
    Chodzi o to, że on miał prawo być na skrzyżowaniu, bo miał "zielone".
    ale nie miał prawa w żadnym wypadku zawracać co wy ludzie tu wypisujecie???
    a mandat za to jest 250 zyla
    NIE MA KONIA A JEDZIE...

  7. #7
    Od dawna na forum
    Dołączył
    07.12.2012
    Mieszka w
    Podlaskie
    Postów
    170


    Wyjaśniliśmy zaistniałą sytuację zgodnie z obowiązującymi przepisami PoRD. Nie mam nic więcej do dodania.

  8. #8
    Nowy użytkownik
    Dołączył
    13.12.2017
    Postów
    4


    eMx nie denerwuj się. Nie krytykuję Ciebie tylko przepis. Ale wobec twojej odpowiedzi mam 2 inne sytuacje:
    1.Kliknij obrazek, aby uzyskać większą wersję

Nazwa:	skrzyz.jpg
Wyświetleń:	160
Rozmiar:	84.0 KB
ID:	519
    Czarna strzałka jedzie prawidłowo, zmienia pas i chce skręcić w prawo. W tym momencie wyjeżdża mu czerwona strzałka. Idąc tokiem tłumaczenia poprzedniej sytuacji rozumiem, że winnym ewentualnej kolizji byłby pojazd czarny? W końcu zajechał drogę czerwonemu.
    2. Inna sytuacja. Skrzyżowanie dróg równorzędnych jednokierunkowych. Na zdjęciu zaznaczyłem kierunki.
    Kliknij obrazek, aby uzyskać większą wersję

Nazwa:	skrzyz1.jpg
Wyświetleń:	193
Rozmiar:	80.7 KB
ID:	520
    Samochód jadący "w górę" teoretycznie powinien przepuścić samochód jadący z prawej strony. Ten drugi jednak jedzie pod prąd drogą jednokierunkową.
    Takich przykładów jest nieskończenie wiele.
    Pytanie ogólne brzmi: czy mam obowiązek ustępować pierwszeństwa pojazdom, które nie mogą wedle przepisów znajdować się w danym miejscu i czasie? Wracając do pierwszej sytuacji, skąd mógłbym przypuszczać że człowiek nagle zacznie mi zawracać w miejscu niedozwolonym? Skąd mógłbym przypuszczać że ktoś postanowi przeciąć pas wyłączony z ruchu i nagle mi wyjedzie z prawej strony? Albo wjedzie pod prąd i znajdzie się tam gdzie nie ma prawa się znaleźć?
    Jeżeli taka jest interpretacja przepisów to w gruzach legnie moje 17-letnie posiadanie prawa jazdy.
    z góry dziękuję za odpowiedź.

  9. #9
    Od dawna na forum
    Dołączył
    07.12.2012
    Mieszka w
    Podlaskie
    Postów
    170


    Cytat Napisał kejdzi Zobacz post
    Czarna strzałka jedzie prawidłowo, zmienia pas i chce skręcić w prawo. W tym momencie wyjeżdża mu czerwona strzałka. Idąc tokiem tłumaczenia poprzedniej sytuacji rozumiem, że winnym ewentualnej kolizji byłby pojazd czarny? W końcu zajechał drogę czerwonemu.
    Według mnie wszystko zależy od tego czy czerwony był już całkowicie poza powierzchnią wyłączoną z ruchu czy jeszcze nie. Jeśli był to poruszał się swoim pasem i wtedy wina czarnego. Jeśli jeszcze częściowo był na powierzchni wyłączonej z ruchu to uznał bym go za włączającego się do ruchu i wtedy jego wina. Tak ja to widzę.

    Cytat Napisał kejdzi Zobacz post
    2. Inna sytuacja. Skrzyżowanie dróg równorzędnych jednokierunkowych.
    Samochód jadący "w górę" teoretycznie powinien przepuścić samochód jadący z prawej strony. Ten drugi jednak jedzie pod prąd drogą jednokierunkową.
    Moim zdaniem jadący "w górę" powinien przepuścić samochód jadący z prawej strony, ma go po prawej na skrzyżowaniu dróg równorzędnych.

    Cytat Napisał kejdzi Zobacz post
    Pytanie ogólne brzmi: czy mam obowiązek ustępować pierwszeństwa pojazdom, które nie mogą wedle przepisów znajdować się w danym miejscu i czasie?
    Czasem tak, a czasem nie. Wszystko zależy od zaistniałej sytuacji.

    Cytat Napisał kejdzi Zobacz post
    Wracając do pierwszej sytuacji, skąd mógłbym przypuszczać że człowiek nagle zacznie mi zawracać w miejscu niedozwolonym?
    A dlaczego masz w ogóle przypuszczać? Jadąc nie widzisz jego sygnalizatora. Może wiesz, że np. od 10 lat jest tam S-3, który zezwala tylko na manewr skrętu w lewo, ale tak naprawdę nie wiesz czy np. 5 minut temu nie zmienili go na taki który zezwala też na zawracanie. Nie wolno jeździć na pamięć.

    Cytat Napisał kejdzi Zobacz post
    Skąd mógłbym przypuszczać że ktoś postanowi przeciąć pas wyłączony z ruchu i nagle mi wyjedzie z prawej strony? Albo wjedzie pod prąd i znajdzie się tam gdzie nie ma prawa się znaleźć?
    "Zasada ograniczonego zaufania"

  10. #10
    Nowy użytkownik
    Dołączył
    13.12.2017
    Postów
    4


    Masz rację, nie ma pewności czy akurat wczoraj nie zmieniły się znaki. Ciekawi mnie tylko strasznie wina w przypadku kolizji.
    Co do "mojej" sytuacji tej z pierwszeństwem z drogą jednokierunkową napiszę do policji. Ciekawe jak oni mi to wytłumaczą.
    pozdrawiam

Użytkownicy, którzy czytali ten wątek: 0

Brak wyników.

Bookmarks

Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •