Pokaż wyniki od 31 do 40 z 51
Temat: Rondo i kierunkowskaz
-
29-05-2020, 15:47 #31
- Dołączył
- 14.11.2010
- Mieszka w
- DZG
- Postów
- 732
-
29-05-2020, 16:04 #32
- Dołączył
- 17.08.2007
- Mieszka w
- dolnyśląsk
- Postów
- 14
-
29-05-2020, 16:30 #33
- Dołączył
- 17.08.2007
- Mieszka w
- dolnyśląsk
- Postów
- 14
Jeszcze szczegółowiej.
Więc gdy decydujesz, że włączasz kierunkowskaz albo nie, to nie decydujesz na podstawie TEKSTU PRAWNEGO, który opisuje czym jest zmiana kierunku, tylko decydujesz na podstawie swojego "WIDZI MI SIĘ" nt. czym jest zmiana kierunku.
Czy teraz rozumiesz, czego ja nie rozumiem?
Konsekwencja - decydując o tym czy w danym miejscu następuje zmiana kierunku jazdy czy nie, nie postępujesz ZGODNIE Z PRAWEM...bo tam W PRAWIE TEGO NIE MA OPISANEGO.
Na podastawie tego co jest tam napisane, NIE MOŻNA stwierdzić czy oceniłeś wystąpienie kierunku jazdy zgodnie z prawem czy nie.
Mogę jeszcze dokładniej i przejrzyściej to wyjaśnić, mam?
-
30-05-2020, 14:42 #34
- Dołączył
- 08.01.2010
- Mieszka w
- Tarnów
- Postów
- 478
No i z uporem Maniaka domaga się definicji - niech sejm uchwali!!
Prosto nosa jest prosto w prawo jest w prawo a w lewo jest w lewo musi być fizyczna możliwość zmiany (wyboru) kierunku jazdy.
Więcej słuchaj co piszą staraj się zrozumieć nie wal masą tekstu o tym samym. Głowa pracuje, rączki na kolana.
-
30-05-2020, 19:46 #35
krislee
ponieważ zacytowałeś moją wypowiedź, to odniosę się do tego co napisałeś.
krislee napisał:To niby z jakimi przepisami on zgodnie jeździ...
To niby z jakimi przepisami on zgodnie jeździ...
...skoro, na razie wszyscy mi udowadniają, że w przepisach TEGO NIE MA!?
To jest "ogólne pojęcie"
nie ZDEFINIOWANE W PRZEPISACH
To skąd ta "iluzja", że to jest wg przepisów?
krislee nie pisz posta posta pod postem. Raz kliknij "zapisz" i cierpliwie poczekaj.Ostatnio edytowane przez ksu ; 30-05-2020 o 19:56
-
30-05-2020, 23:16 #36
- Dołączył
- 17.08.2007
- Mieszka w
- dolnyśląsk
- Postów
- 14
Tak. Niech uchwali! Mam dosyć słuchania co się komu wydaje, a każdemu co innego. Chce to w końcu zobaczyć "uchwalone" i zapisane OFICJALNIE. Nitk nie będzie WYMYŚLAŁ tylko będzie powoływanie się na konkretną definicję w przepisach.
I nie wiem po co reszta tego bełkotu o niczym. Przecież zostało ci udowodnione poprzez FAKTY Z ŻYCIA, że to NIE DZIAŁA, bo i tak każdy ma swoje "WIDZI MI SIĘ" na niby OCZYWISTY FIZYCZNY FAKT. Od szarego Kowalskiego, egzaminatorów, po policję i sądy.
To ile razy ci jeszcze to przypominać, że "na chłopski rozum" NIE DZIAŁA. Nie jest jednoznaczne i takie samo dla wszystkich.
Trzeba to zdefiniować "OFICJALNIE".
Miałem na myśli każdego "onego", który ma taką samą wizję. Ty akurat byłeś ostatnim z brzegu, którego można było zacytować.
PS. Twoje "wrażenie", twoja sprawa. Może w tym problem. Może tak samo macie "wrażenie", że powołujecie się na prawo. Ale dla mnie liczą się FAKTY, a chyba nie używałem tam zwrotów OFICJALNIE uznanych za obraźliwe, więc twoje wrażenie, twoja sprawa.
To niby z jakimi przepisami on zgodnie jeździ...
Tak to będzie wyglądało cały czas? Taki jest twój "styl" i strategia?
To żeby był PORZĄDEK I LOGIKA zdanie brzmiało tak:
"To niby z jakimi przepisami on zgodnie jeździ skoro, na razie wszyscy mi udowadniają, że w przepisach TEGO NIE MA!?"
Ja mówię, że W TYCH PRZEPISACH tego nie ma, a ty mi podajesz nazwę przepisów, w których jak przed chwilą napisałem TEGO NIE MA.
Trochę taka JAŁOWA wymiana zdań "obok siebie", a nie do siebie.
Wszyscy to znaczy kto? Jak na razie to wszyscy tutaj wszystko rozumieją i nie mają z niczym problemu.
I do wszystkich możesz też zaliczyć siebie, bo zamiast UDOWODNIĆ, wskazać KONKRETY, cytaty, walisz takim nic nie znaczącym, ogólnikowym unikiem:
Wszystko jest w przepisach, tylko trzeba umieć te przepisy dobrze zinterpretować, przeczytać ze zrozumieniem i nie szukać dziury w całym.To jest "ogólne pojęcie"
tak bezsensownie
szatkować
czyjeś wypowiedzi!
Nie dość, to beszszczelne...może sobie wymyśliłeś taką strategię na robienie chaosu, bałaganu, tak że z tych wyrwanych zdań nikt nic nie poskłada.
Bo przecież na twoje pytanie do "wyciachanego" mojego zdania jest najprostsza odpowiedź WYSTARCZY WKLEIĆ MOJE ZDANIE CAŁE!
Masz tam od razu ODPOWIEDŹ. Gdybyś go tak nie kastrował miałbyś od razu odpowiedź na swoje pytanie:
To jest "ogólne pojęcie" a nie ZDEFINIOWANE W PRZEPISACH.
[qoute]Jakiego zdefiniowania potrzebujesz? Wszystko co potrzeba jest.[/quote]
I zaraz będziesz miał SZANSĘ TO UDOWODNIĆ. Spokojnie.
To nie iluzja. To fakt
krislee nie pisz posta posta pod postem. Raz kliknij "zapisz" i cierpliwie poczekaj.[/QUOTE]
Ja pisałem w jednym, edytowałem go...ale to potem przy "wyślij odpowiedź" 'automat' robił cyrki.
To teraz, żeby nie pisać jednego pod drugim.
Musisz odpowiedź sobie na dwa pytania:
1. Czy chcesz mi coś wytłumaczyć czy tylko chcesz sobie pogadać do siebie i upewnić SIEBIE, że ty postępujesz zgodnie z przepisami?
2. Czy nie będziesz robił śmietnika i chaosu tym SZATKOWANIEM czyiś wypowiedzi, zmienianiem sensu pytań, odpowiadaniem do siebie, A NIE NA TO NA CO KTOŚ PYTA?
Odpowiedz mi na te dwa pytania. Żebym wiedział, że jest sens z tobą drążyć dalej czy lepiej odpuść bo będzie tylko bezwartościowe bełkotanie ze sobą i wymijanie się w komunikacji.
?
-
31-05-2020, 20:45 #37
- Dołączył
- 08.01.2010
- Mieszka w
- Tarnów
- Postów
- 478
Masakra a nie dyskutant jesteś. Nie rozumiesz co do ciebie piszą !!!!!! Definicji nie będzie bo być nie może ,taka polska mowa i każda inna w tym zakresie. Chłopcze napisz po swojemu co napisałem do ciebie - jak ty rozumiesz tekst. Po drugie poszukaj sobie w światowych przepisach tę twoją upragnioną definicję. Zacytuj tutaj definicję : angielską, francuską, amerykańską, rosyjską itd i napisz wszędzie się dało napisać a u nas NIE. NIE ZAWRACAJ GŁOWY, bo nie nadjesz się do dyskusji, masz braki w percepcji i rozumowaniu.Ostatnio edytowane przez kopan ; 31-05-2020 o 20:50
-
31-05-2020, 21:55 #38
krislee nie "szatkuję" staram się być dokładnym. Ty odbierasz to inaczej.
krislee napisał:
Jakie ma być? ODPOWIEDŹ ma być "ZDEFINIOWANE W PRZEPISACH". Napisane jak byk.
Nie ma definicji cofania, bo każdy wie na czym polega cofanie.
Nie ma definicji zmiany pasa ruchu, bo każdy wie na czym polega manewr zmiany pasa ruchu.
Nie ma definicji holowania, bo każdy wie co to jest holowanie i na czym polega.
Nie ma definicji manewru parkowania, bo każdy wie co to parkowanie.
Mógłbym mnożyć takie przykłady, ale to nie ma sensu.
Chcesz wszystko zdefiniować? Jazdę na wprost też chcesz zdefiniować?
Czy wiesz co to jest jazda na wprost? Zaryzykuję napisać że wiesz, choć nie ma definicji. Wtedy kiedy nie jedziesz na wprost, a skręcasz w lewo, w prawo, lub zawracasz- właśnie wtedy zmieniasz kierunek jazdy.
I zaraz będziesz miał SZANSĘ TO UDOWODNIĆ. Spokojnie.
To że tylko tobie się coś wydaje, to nie fakt.
Ja pisałem w jednym, edytowałem go...ale to potem przy "wyślij odpowiedź" 'automat' robił cyrki.
1. Czy chcesz mi coś wytłumaczyć czy tylko chcesz sobie pogadać do siebie i upewnić SIEBIE, że ty postępujesz zgodnie z przepisami?
2. Czy nie będziesz robił śmietnika i chaosu tym SZATKOWANIEM czyiś wypowiedzi, zmienianiem sensu pytań, odpowiadaniem do siebie, A NIE NA TO NA CO KTOŚ PYTA?Ostatnio edytowane przez ksu ; 31-05-2020 o 21:58
-
01-06-2020, 22:27 #39
- Dołączył
- 14.11.2010
- Mieszka w
- DZG
- Postów
- 732
-
01-06-2020, 23:54 #40
- Dołączył
- 17.08.2007
- Mieszka w
- dolnyśląsk
- Postów
- 14
O nie! To czekałem cierpliwie (bo stare forum) na pojawienie się posta, którego pisałem wczoraj! I chociaż widziałem, że się nie pojawił to nie chciałem od razu pisać następnego, zeby nie być posądzony o niecierpliwość A tu co... nie pojawił się do dzisiaj
TO KLEPIĘ JESZCZE RAZ!
Nie, najwyraźniej masz inną, swoją definicję "szatkowania" A przez to, że nie ma nigdzie formalnego opisu znaczenia "szatkowania" stąd NIESTETY jak w przypadku "ogólnych pojęć" każdy sobie wymyśla CO CHCE pod dane pojęcie
Skoro ja używam tego pojęcia, to podaję moją definicję: Jest zdanie, które ma swój pełny sens tylko gdy jest całe, ty je wycinasz w pół i odpowiadasz tylko na znaczenie tej połówki, która wyciąłeś olewając resztę.
To jest wg MOJEJ DEFINICJI szatkowanie.
A, że to ja TOBIE mówię, że szatkujesz MOJE zdania i mówię ci, że przez to dyskusja będzie ŚMIETNIKIEM...to zastosuj się do MOJEJ definicji... A jak trudno ci zaakceptować samą nazwę to masz inaczej: Nie rób tego co robisz (co zostało ze szczególami opisane), a co ja przypadkiem nazywam sobie SZATKOWANIEM :>
krislee co Ty chcesz definiować? Oczywistych rzeczy się nie definiuje bo to nie ma sensu i jest to zbędne.
Nie ma definicji cofania, bo każdy wie na czym polega cofanie.
Nie ma definicji zmiany pasa ruchu, bo każdy wie na czym polega manewr zmiany pasa ruchu.
Nie ma definicji holowania, bo każdy wie co to jest holowanie i na czym polega.
Nie ma definicji manewru parkowania, bo każdy wie co to parkowanie.
Mógłbym mnożyć takie przykłady, ale to nie ma sensu.
To dlaczego ty się pytasz co ja chcę defniować?
Czy nie napisałem tego wcześniej co chcę zdefiniować?
Od kilku dni nie mówię co chcę zdefiniować. To dlaczego ty się pytasz co ja chcę zdefiniować????
Mogę to napisać JESZCZE RAZ inaczej.
Chcę zdefiniować te rzeczy, które każdy sobie wymyśla czym są i TE WYMYSŁY SĄ ROZBIEŻNE. Więc skoro "wymyślanie jak się komu wydaje NIE DAJE SPÓJNYCH WYNIKÓW" trzeba ODGÓRNIE podać definicje formalne.
Hahahahha No żartownić
"100-letnie" wojny w tym kraju między egzaminatorami, szkołami jazdy i jeszcze sądy i ciągle nikt "nie wygrał" nie potrafi jednoznacznie niczego udowodnić, a ty prosze...raz, dwa, trzy jakieś ogólne zdanko i rozprawiłeś się ze wszystkim :Hahahah
Nie rób sobie jaj.
Trudno. Jak przejdziemy przez pierwsze proste pytania to potem poświęcę czas i wytłumaczę co ja rozumiem pod pojęciem "udowodnić".
Po pierwsze nie wiem czy wy w tej dyskusji POTWIERDZILIŚCIE czy ZAPRZECZYLIŚCIE pierwszej mojej tezie: "W OFICJALNYCH DOKUMENTACH PRAWA NIE MA OPISANEGO CZYM JEST KIERUNEK JAZDY, KIERUNEK RUCHU czy ZMIANA TYCH KIERUNKÓW". Jeden z was pośrednio potwierdził, że NIE MA, mówiąc coś w stylu "trzeba po swojemu", potem ty powiedziałeś, że "wszystko tam jest", a potem znowu ty podałeś jakieś SWOJE zdanie (a nie cytat z przepisów) potwierdzając, że jednak NIE MA.
Więc zdecydujcie się wy, na tym forum co do jednej wersji, czy JEST OPISANE W DOKUMENTACH PRAWNYCH czym jest KIERUNEK JAZDY/RUCHU i ZMIANA tych kierunków czy NIE?
Jeśli potwierdzacie, że NIE MA, to nie musicie nic udowadniać i możemy pominąć ten wątek.
Więc ZASTANÓWCIE SIĘ i NAPISZCIE Z ODPOWIEDZIALNOŚCIĄ ZA SŁOWA. Żeby nie było potem jakiegoś głupawego wycofywania się albo nagle będziemy wracać tutaj bo gdzieś tam w przyszłości nagle napiszecie coś innego. SĄ TE DEFINICJE ALBO OPIS W TYCH DOKUMENTACH PRAWA CZY NIE MA?
PROSZĘ O TĘ ODPOWIEDŹ.
Dobra. Kolejny przykład jak to brak spójnej definicji powoduje, że każdy gada sobie. Ale proszę bardzo. Zaraz będzie definicja i wszystko stanie się jasne.
GADANIE DO SIEBIE: Gdy mówiący ma gdzieś czy słuchający go zrozumie czy nie. Liczy się dla niego TYLKO TO, że ON WIE co chciał powiedzieć, ON WIE co znaczy to co powiedział i ON WSZYSTKO ZROZUMIAŁ CO ON SAM POWIEDZIAŁ
TO JEST EWIDENTNE
OCZYWISTE
GADANIE
DO SIEBIE
Szczególnie ten fragment:
Zapytałeś, odpowiedziałem, a że nie zrozumiałeś to już nie moja wina.
BO TO WŁAŚNIE TWOJA PITOLONA WINA! Chcesz, być zrozumiany to TY MASZ SIĘ POSTARAĆ, ŻEBY CIĘ ZROZUMIANO! TO TY JESTEŚ ODPOWIEDZIALNY ZA TAKI PRZEKAZ, KTÓRY JEST ZROZUMIANY UNIWERSALNIE.
A nie takie podejście 'ja siebie zrozumiałem, resztę mam gdzieś' Hahahah NO NIE TRZEBA LEPSZEGO PRZYKŁADU NA POSTAWĘ "GADAM DO SIEBIE" Jest to jedna z uciążliwszych cech internetowych dyskusji, prowadząca do niczego, wprowadzająca chaos, konflikty itd.
To jeszcze raz najpierw proszę o odpowiedź czy POTWIERDASZ/ZAPRZECZASZ, że w tych dokumentach prawa NIE MA DEFINICJI/OPISU kierunku ruchu/jazdy i zmiany tych kierunków?
No i nie odpowiedziałeś na poprzednie dwa pytania, ale teraz już jesteś bogatszy o znajomość definicji "gadania do siebie" i "szatkowania" to możesz teraz odpowiedzieć:
1. Czy chcesz mi coś wytłumaczyć czy tylko chcesz sobie pogadać do siebie i upewnić SIEBIE, że ty postępujesz zgodnie z przepisami?
2. Czy nie będziesz robił śmietnika i chaosu tym SZATKOWANIEM czyiś wypowiedzi, zmienianiem sensu pytań, odpowiadaniem do siebie, A NIE NA TO NA CO KTOŚ PYTA?
PS
A propos forum i jego starości, w też jak chcecie pogrubić, pochylić czcionkę itd. to musicie ręcznie zgadywać jakie są tagi i wpisywać je ręcznie...czy tylko ja nie mam żadnych przycisków do edycji tekstu (nawet po włączeniu "edycja zaaawansowana")?
PS
Najpierw zajmij się sobą, bo już zaczyna mnie irytować, że piszę od KILKU DNI o tym samym, a ty wydaje się jakby CIĄGLE OBOK I NIE ROZUMIESZ O CO PYTAM!
Ale nie mam czasu kolejny raz naprowadzać cię, że piszesz nie o tym o co pytam. Najpierw niech ten drugi kolega odpowie na kluczowe pytania, które zadałem i zobaczymy czy ruszymy z tym dalej.Ostatnio edytowane przez krislee ; 01-06-2020 o 23:59
Bookmarks