Pokaż wyniki od 1 do 6 z 6
Temat: Nagłe hamowanie i BĘC !!!!!
-
04-08-2018, 09:38 #1
- Dołączył
- 04.08.2018
- Postów
- 1
Nagłe hamowanie i BĘC !!!!!
Na drodze szybkiego ruchu koleś raptem ostro zahamował żeby zjechać na stacje benzynową. Jadący za nim pojazd zdarzył wyhamować, ale już następny nie. Czy to jest ewidentnie wina tego ostatniego, i czyja by była wina jeśli drugi pojazd nie zdarzyłby wyhamować. Ciekawy tez jestem czy można kogoś współobwinić kolizji za nagłe zahamowanie. dzięki i pzdr.
-
14-08-2018, 21:44 #2
Przepisy nakazują prowadzić pojazd tak, aby w pełni zapanować nad nim w różnych sytuacjach. Art. 19 ust.1 i 2 mówi o predkości z jaką należy jechać oraz o utrzymywaniu odpowiedniej odległości za poprzedzającym pojazdem.
Jest również o sposobie hamowania, które nie może być zaskoczeniem dla jadącego z tyłu. Ale czasami zdarzają się sytuacje wymagające nagłego hamowania i ten jadący z tyłu może zastać zaskoczony. Ale po to jest zapis o utrzymaniu odpowiedniej odległości, aby nie najechać na kufer "hamulcowego". Z Twojego opisu wynika, że pierwszy kierujący zastosował się do przepisu i zdążył zatrzymać swój pojazd, ale kolejny juz nie. I jakkolwiek wg. mnie klient stacji paliw zachował się niewłaściwie (nagłe hamowanie nie związane z warunkami na drodze), to koleś z tyłu powinien takie sztuczki poprzednika uwzględnić.
Nawet na pustej, dobrze widocznej drodze, nie możemy być pewni, że poprzedzający nas pojazd nagle nie zacznie hamować. Może pojazd uległ awarii, może kierowca zaniemógł, a może po prostu odbiła mu palma?
W przypadku z Twojego opisu, nagłe hamowanie nie miało uzasadnienia. Być może prowadzący jechał już na oparach i zatankowanie samochodu to dla niego było zbawienie, ale przecież jeśli wiedział, że "mus" tankować, to na drogach szybkiego ruchu są znaki informacyjne, ustawiane dużo wcześniej przed taką stacją i miał dość czasu na przygotowanie się do zjazdu na nią.
Nie jestem sędzią i nie wypowiem się kategorycznie, kto ponosi winę. Ale współodpowiedzialność mile widziana byłaby przeze mnie.
-
22-08-2018, 15:29 #3
- Dołączył
- 15.05.2018
- Mieszka w
- Poznań
- Postów
- 47
Sprawa od wiek wieków zastanawiająca i w każdej sytuacji ocena może być inna.
Kiedyś zwykło się mawiać, że wina jest zawsze osoby która uderzyła z tył jako ostatnia, oczywiście nie ma poparcia w prawie na taką interpretację więc nie powinno się stosować takiego założenia. Coraz częściej stłuczki rozkładane są na czynniki pierwsze i rozpatrywane jest kto kiedy w kogo uderzył, jaka kolejność i często zapadają wyroki o kilku stłuczkach (mimo, że my widzimy jeden karambol).
W każdym przypadku dobrze mieć świadków a najlepiej wideorejestrator aby było czarno na białym kto kiedy i dlaczego hamował i kiedy kto w kogo uderzył (w jakiej kolejności).
W Twoim przypadku sprawcą kolizji może być pierwszy samochód który stworzył zagrożenie dla bezpieczeństwa w ruchu drogowym poprzez gwałtowne, nieuzasadnione hamowanie. Samochody które w niego wjechały mogą być jednak pociągnięte do współwiny ze względu na brak zachowania odpowiedniej bezpiecznej odległości.
Z racji, że gdy pierwszy samochód gwałtownie przyhamował a drugi wyhamował i nie uderzył w niego, to bez filmu na którym widać dokładnie całą sytuację będzie problematyczne udowodnienie, że Twoje wjechanie w drugi pojazd było winą pierwszego (choć wg mnie ewidentnie tak jest). Prawdopodobnie z powodu nie zachowania odpowiedniej odległości to Ty będziesz jedynym sprawcą tej kolizji.
-
25-08-2018, 07:28 #4
- Dołączył
- 23.02.2017
- Postów
- 44
-
29-08-2018, 08:45 #5
- Dołączył
- 18.01.2018
- Postów
- 17
-
30-08-2018, 21:18 #6
- Dołączył
- 07.12.2012
- Mieszka w
- Podlaskie
- Postów
- 170
Bookmarks