Instruktor SKAZANY !!!

**Drivter1234** · 03-12-2009, 12:38

Właśnie się dowiedziałem że zapadł wyrok w sprawie głośnego wypadku podczas prowadzenia lekcji praktycznej. Dodam że w wypadku zginęły 2 osoby. Instruktor został skazany na 2,5 roku więzienia, 3 lata zakaz prowadzenia pojazdów, 3 lata zakaz wykonywania zawodu. Kursantka skazana na 2 lata więzienia w zawieszeniu + 2.000 zł grzywny. Co o tym sądzicie ? Bo ja jako młody instruktor zaczynam się zastanawiać czy gra jest warta świeczki, tym bardziej za takie pieniądze...

**skecz** · 03-12-2009, 12:56

Moim zdaniem dwie osoby są w piachu, a pojazd do nauki jazdy to nie taxi,a w tym przypadku tak było ta kursantka która prowadziła pojazd była na doszkalaniu. Lekkomyślność instruktora i cztery rodziny przeżywają dramat życiowy

**Kristof** · 03-12-2009, 14:31

Wyrok pewnie i sprawiedliwy trochę za dużo zaniedbań ze strony instruktora. Za dużo osób w L i przede wszystkim letnie opony.

**klaun** · 03-12-2009, 15:15

prędkość bezpieczna tu sie klania - jechala dopuszczalna - niestety jak wiemy nie jest zawsze bezpieczna, ale dziwie sie ze na wyrok wplyw mialy letnie opony przeciez w polsce nie ma obowiazku uzywania takowych.

**megamind** · 03-12-2009, 16:14

W kwestii formalnej to zastanawia mnie ten wyrok w części: 3 lata zakaz wykonywania zawodu.
Przecież nie można być instruktorem będąc skazanym za przestępstwo w ruchu drogowym.

**jaro422** · 03-12-2009, 16:56

No to zaczną się teraz kontrole panowie.

**moki** · 03-12-2009, 17:19

kontrole były i będą, no ale fakt zazwyczaj dotyczyło czy wszystko w papierach w biurze się zgadza. Co do tej ilości osób w L-ce to stosunkowo rzadko widuje takie sytuacje, chociaż nie powiem, że ich nie ma.. Wg mnie dużo gorszą rzeczą jest wożenie z tyłu osób bez zapiętych pasów!! Co ma pomyśleć sobie taki kursant? skoro nawet w nauce jazdy nie musi to w cywilnym wozie będzie to robił?

**SOS-Manager** · 03-12-2009, 17:43

megamind -

to właśnie i nas od razu uderzyło po oczach. Coś nam się temida nie spisała chyba. Choć z drugiej strony - i pewnie tu jest klucz problemu - instruktor nie został skazany za przestępstwo w ruchu drogowym a za niedopełnienie obowiązków. Nie ma jeszcze uzasadnienia na piśmie, więc możemy dywagować - ale wg naszej kancelarii prawnej - prawdopodobnie tak właśnie to było.

**motopiorek** · 03-12-2009, 23:16

Pany to wszystko nie jest takie proste jak się wydaje... w zeszłym roku byłem w podobnej sytuacji... wpadłem w poślizg, prowadził kursant...miałem opony zimowe, prędkość około 50 km/h na 90 bo ślisko było... jednak udało mi się cudem wyprowadzić auto z poślizgu i w nikogo nie przydzwoniliśmy... Wydaje mi się że dopilnowałem wszystkiego.. prędkość stosowana do warunków, opony zimowe...ale mimo to nie ustrzegłem sie poślizgu...kursant zjechał na pobocze i skantowało auto, złapałem kierownicę i delikatnie kontrując przy delikatnym użyciu hamulca udało mi sie zatrzymać pojazd.... ja miałem szczęście ... ale powiedzcie ilu z was ćwiczyło kontrolowany poślizg ??? czy mieliście taką okazję , czy ktoś na kursie mówił Wam co w takiej sytuacji robić ??? A jeśli śnieg na drogach utrzyma się przez tydzień, to nie wyjedziecie do pracy ??? Nie wszystko jest taki oczywiste i jednoznaczne jakby się mogło wydawać...

**Fast Men** · 03-12-2009, 23:33

Ten 3ci to dodatkowy uczestnik kursu więc mógł być w samochodzie opony letnie jak najbardziej zgodne z naszymi przepisami.Mało informacji mam o tym wypadku żeby oceniać.Ale podobno poszła na czołówke więc wina chyba jasna.No i tragedia dla wszystkich rodzin.Wyjść z poślizgu to jedno a wyjść z poślizgu gdy ktoś inny siedzi za kułkiem to zupełnie co innego i pomimo tego że sam dobrze sobie radze na śliskiej nawieżchni nigdy nie prubowałem tego z miejsca(dla babci)

Trzeba będzie poćwiczyć i radze innym tak samo wziąść żone brata lub znajomego na placyk jak śnieg spadnie niech żuci autkiem i ....