Cytat Napisał ksu
Troszkę Cię nie rozumiem, bo "wnioskujesz" że do kolizji nie doszło, a w następnym zdaniu pytasz o świadka kolizji.
Przyznaję, niefortunnie się wyraziłem.
Cytat Napisał ksu
Jeśli jest się pewnym o swojej niewinności to tak. Jeżeli ktoś jest sprawcą i jest tego świadom, to lepiej jednak przyjąć mandat.
W następstwie kolizji często dochodzi do zapoczątkowania szoku pourazowego. Wtedy człowiek nie myśli racjonalnie i jest podatny na sugestie. Stąd miałem na myśli to, że zamiast postępowania mandatowego, upoważnione organa powinny kierować wniosek do sądu "w sprawie", nadając oskarżenie obustronne.
Cytat Napisał ksu
Bardzo odważne stwierdzenie. Jesteś w stanie je obronić (w świetle obowiązujących przepisów), pisząc o winie skręcającego, nie widząc uszkodzeń pojazdów, położenia pojazdów po kolizji, nie znając drogi hamowania itd.
Pamiętaj, że nie obowiązuje już art.18 ustawy z dnia 1 lutego 1983 r. prawo o ruchu drogowym.
Nie wskazywałem winy a tylko podzieliłem się wykładnią bazującą jedynie w oparciu o prawo o ruchu drogowym. W przypadku braku dowodów zabezpieczonych na miejscu (w tym świadków nie będących uzależnionych interesem sprawy), należy od takiej wykładni zaczynać. I podkreślam ponownie, że to moja prywatna opinia. Czytałem niejedną opinię biegłego z zakresu rekonstrukcji zdarzeń drogowych i znaczący ich odsetek niestety sprowadza się do wyłącznie do oceny techniki kierowania pojazdem - wyłączając rozważania stricte prawne, wynikające z ustawy PoRD. A przecież jedno z drugim to naczynia połączone - "tego samego koloru i zastosowania, lecz innego kształtu".