Pokaż wyniki od 1 do 10 z 10
Hybrid View
-
11-02-2016, 21:13 #1Użytkownik
- Dołączył
- 02.05.2015
- Postów
- 88
Przyznaję, niefortunnie się wyraziłem.
Napisał ksu
W następstwie kolizji często dochodzi do zapoczątkowania szoku pourazowego. Wtedy człowiek nie myśli racjonalnie i jest podatny na sugestie. Stąd miałem na myśli to, że zamiast postępowania mandatowego, upoważnione organa powinny kierować wniosek do sądu "w sprawie", nadając oskarżenie obustronne.
Napisał ksu
Nie wskazywałem winy a tylko podzieliłem się wykładnią bazującą jedynie w oparciu o prawo o ruchu drogowym. W przypadku braku dowodów zabezpieczonych na miejscu (w tym świadków nie będących uzależnionych interesem sprawy), należy od takiej wykładni zaczynać. I podkreślam ponownie, że to moja prywatna opinia. Czytałem niejedną opinię biegłego z zakresu rekonstrukcji zdarzeń drogowych i znaczący ich odsetek niestety sprowadza się do wyłącznie do oceny techniki kierowania pojazdem - wyłączając rozważania stricte prawne, wynikające z ustawy PoRD. A przecież jedno z drugim to naczynia połączone - "tego samego koloru i zastosowania, lecz innego kształtu".
Napisał ksu




Odpowiedź z cytatem

Bookmarks